Policjant przejechał na rowerze 580 km dla chorych dzieci. Zdążył w 20 godzin

Sierżant Paweł Cieślik z katowickiej policji przejechał rowerem trasę z Tychów do Gdańska. Akcja ma na celu wsparcie podopiecznych Fundacji Śląskie Hospicjum dla Dzieci w Tychach.

2013-08-17, 11:29

Policjant przejechał na rowerze 580 km dla chorych dzieci. Zdążył w 20 godzin
Sierżant Paweł Cieślik z katowickiej policji po przejechaniu rowerem trasy z Tychów do Gdańska dotarł pod hospicjum im. Ks. Eugenisza Dutkiewicza w Gdańsku w nocy. Foto: PAP/Piotr Wittman

Posłuchaj

Policjant Paweł Cieślik: wiem, że przejadę w 24 godziny, nie mogę tego nie zrobić (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Paweł Cieślik z katowickiej policji pokonał ok. 580 kilometrów w niecałe 20 godzin. Początkowym założeniem było przejechanie tej trasy w ciągu 24 godzin.

- Dojadę w 24 godziny. Nie mogę tego nie zrobić! - mówił przed startem Cieślik. - Energię do tej akcji daje mi motywacja, czyli to, dla kogo to robię. A robię to nie dla siebie, ale dla innych - dla nieuleczalnie chorych dzieciaków i ich rodziców, którzy w stu procentach poświęcają się swoim dzieciom - dodał.

Akcja miała na celu wsparcie podopiecznych Fundacji Śląskie Hospicjum dla Dzieci w Tychach.

Dystans jaki pokonał policjant jest jedynie o 180 kilometrów mniejszy od rekordowego wyniku w jeździe ciągłej 54-letniego Zdzisława Kalinowskiego, który przejechał w trakcie jednej doby 756 km i 672 m.

REKLAMA

Cieślik jechał na zwykłym, amatorskim rowerze, który waży 13 kg. - Ja w tym roku schudłem o 13 kg, więc wychodzi na zero - żartował.

Trasa,
Trasa, którą w 20 godzin pokonał na rowerze sierżant Paweł Cieślik z katowickiej policji/źródło: KWP Katowice

 

Policjant zakończył swoją trasę przed siedzibą hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza w Gdańsku.
Projekt nosił nazwę "Południe-Północ". Sierżant Cieślik, który na co dzień pracuje w wydziale kryminalnym drugiego komisariatu policji w Katowicach, od lat pasjonuje się sportem. Od dziecka trenuje różne dyscypliny, osiągając spore sukcesy. Jego ulubioną dyscypliną są biegi długodystansowe. W tym roku chciał podjąć próbę bicia rekordu Polski w liczbie przebiegniętych maratonów, ale uniemożliwiła to kontuzja kolana, więc - aby utrzymać formę - przerzucił się na rower.
Dzięki akcji mają zostać zebrane środki na działalność hospicjum. Wyprawę wsparła m.in. firma produkująca rower oraz polscy sportowcy. Kadra narodowa siatkarzy i polscy lekkoatleci przekazali koszulki z autografami; trafią one na internetową licytację, która rozpocznie się w piątek po południu w portalu aukcyjnym.
Fundacja Śląskie Hospicjum dla Dzieci w Tychach zajmuje się bezpłatnym wspieraniem i świadczeniem opieki paliatywnej nad przewlekle chorymi dziećmi i młodzieżą ze schorzeniami ograniczającymi życie. Lekarze i pielęgniarki placówki sprawują opiekę w domach pacjentów, których obecnie jest 27, w różnych częściach woj. śląskiego. Rehabilitanci prowadzą ćwiczenia, psychologowie pomagają chorym i ich rodzinom zmierzyć się z codziennością.

REKLAMA

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

PAP, IAR, bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej