Afera mięsna. Dodatkowe kontrole na granicy z Rosją
Dodatkowe kontrole przed wysłaniem mięsa na Wschód, dokładniejsza dokumentacja fotograficzna i lepsze plomby zabezpieczające transport. Takie nowe zalecenia wydał Główny Lekarz Weterynarii. W Warszawie spotkali się z nim producenci mięsa, którzy handlują z Rosją.
2013-08-26, 15:18
Posłuchaj
W ubiegłym tygodniu rosyjscy urzędnicy wykryli w partii mięsa sprowadzonego z Polski szpik z hiszpańskiego zakładu, który nie ma prawa dostarczać go do Moskwy.
Witold Choiński, prezes zrzeszenia Polskie Mięso, przyznał w rozmowie z IAR, że zakłady przetwórcze, które sprzedają produkty do Rosji, będą musiał wprowadzić dodatkowe zabezpieczenia. Chodzi o wewnętrzne kontrole w firmach – w tym dokumentację każdej wysyłki w postaci np. fotograficznej czy lepsze plomby zabezpieczające transport.
Hiszpański szpik był ukryty za dwoma rzędami palet z zadeklarowanym towarem z Polski. Witold Choiński przyznał, że ta sprawa musi zostać szybko wyjaśniona. Pomóc mają w tym również agenci ABW.
Prezes zrzeszenia Polskie Mięso przyznaje, że gra toczy się o spore pieniądze. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy do Rosji polskie firmy wysłały więcej towarów niż przez cały 2012 rok. Obecnie na tamtejszy rynek trafiło już 20 tys. ton mięsa.
REKLAMA
IAR/mk
REKLAMA