Gowin zawiesza członkostwo w klubie PO
Poseł Jarosław Gowin ogłosił, że zawiesza na trzy miesiące swoje członkostwo w klubie PO, ma to być akt solidarności z Jackiem Żalkiem.
2013-08-30, 21:30
Posłuchaj
Decyzją władz klubu PO Jacek Żalek został zawieszony w prawach członka sejmowego klubu PO na trzy miesiące, a Jarosław Gowin otrzymał karę finansową 1 tys. zł. To kara za złamanie przez obu posłów dyscypliny klubowej.
Gowin oświadczył w piątek, że uważa za niezrozumiałe i niesprawiedliwe, iż za złamanie dyscypliny on sam został ukarany karą finansową, a Żalek karą surowszą, bo zawieszeniem. Z kolei szef klubu PO Rafał Grupiński, informując o karach dla posłów, podkreślił, że Jacek Żalek wielokrotnie częściej niż Gowin łamał dyscyplinę klubową.
Rzeczniczka dyscypliny w PO Iwona Śledzińska-Katarasińska poinformowała, że decyzja Gowina nie ma znaczenia. Nie może on sam zawiesić członkostwa. - Takie kary może nałożyć tylko klub, jak w przypadku posła Żalka - podkreśla posłanka.
Gowin, Żalek i były już poseł PO John Godson kwestionowali w ostatnich tygodniach politykę kierownictwa Platformy. Jarosław Gowin rywalizował z Donaldem Tuskiem w wyborach na przewodniczącego partii. Otrzymał poparcie co piątego głosującego członka Platformy. W środę Donald Tusk ostrzegł Jarosława Gowina, że pożegna się z PO, "jeśli jeszcze raz przekroczy miarę".
REKLAMA
Zamieszanie w PO komentują politycy innych partii. Zdaniem szefa klubu PiS, Platforma "wypycha" Jarosława Gowina ze swoich szeregów. W opinii Mariusza Błaszczaka, premier Tusk łagodniej traktując Jacka Żalka zastosował zasadę "dziel i rządź". Ukarani posłowie oczekiwali raczej wykluczenia Gowina, który okazał się realnym konkurentem Tuska w Platformie - twierdzi szef klubu PiS.
Jarosław Gowin pokazuje, że trzyma z kolegami - tak gest byłego ministra sprawiedliwości ocenia Łukasz Gibała z Ruchu Palikota. Jego zdaniem, Gowin próbuje utrzymać poparcie wśród kolegów. W ten sposób buduje bazę dla przyszłego ruchu.
Wicepremier Janusz Piechociński porównuje sytuację w Platformie Obywatelskiej do kabaretu. Jego zdaniem, większość koalicyjna w Sejmie nie jest zagrożona, a cała sytuacja to wynik emocji, które nie opadły jeszcze po wyborach w PO. Jego zdaniem, taka sytuacja może zaszkodzić stabilności gospodarczej kraju.
PAP/IAR/agkm
REKLAMA