Gigantyczna planetoida zbliża się do Ziemi. Ma 200 km średnicy
Planetoida (324) Bamberga zbliża się do Ziemi na odległość najmniejszą od 22 lat. Będzie można ja zobaczyć przez zwykłą lornetkę.
2013-09-04, 13:34
Na tak małą odległość, by można ją było bez problemu oglądać, nie zbliża się do Ziemi żadna tak duża planetoida. Bamberga robi to raz na 22 lata - poinformował dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
Pierwszym znanym i jednocześnie największym ciałem z głównego pasa planetoid rozciągającego się pomiędzy Marsem a Jowiszem była (1) Ceres. Niedługo potem odkryto kolejne obiekty takie jak (2) Pallas, (3) Juno i (4) Westę. Wszystkie z nich to duże jak na planetoidy obiekty o średnicach rzędu 200-500 km.
- Oczywiście na początku odkrywano największe, a przez to najjaśniejsze ciała. Zwykle więc, im mniejszy numer, z tym większym ciałem mamy do czynienia. Dość poważnym wyjątkiem od tej reguły jest planetoida (324) Bamberga. Została ona odkryta 25 lutego 1892 roku w Obserwatorium Uniwersyteckim w Wiedniu przez Johanna Palisę - opowiada Olech.
Stosunkowo późne odkrycie może sugerować, że Bamberga jest obiektem o średnicy kilkudziesięciu kilometrów, bo takie rozmiary mają przeważnie obiekty z numerami z czwartej setki listy planetoid. Tymczasem średnicę Bambergi szacuje się na około 230 kilometrów.
- Bamberga jest nietypowa i to z dwóch względów. Po pierwsze, należy do bardzo ciemnych planetoid typu C, których powierzchnia odbija tylko 6 proc. padającego światła. Po drugie porusza się po bardzo nietypowej i wydłużonej orbicie. To powoduje, że większość swojego życia spędza w odległości od Słońca większej niż typowe planetoidy, a przez to trudniej ją dostrzec - wyjaśnia astronom.
Wydłużona orbita powoduje jednak, że raz na 4 lata i 144 dni Bamberga zbliża się do Słońca na odległość zaledwie 1,77 jednostki astronomicznej (ok. 265,5 mln km). Gdy w tym samym czasie w odpowiednim miejscu swojej orbity znajdzie się Ziemia, oba ciała może dzielić dystans tylko 0,8 jednostki astronomicznej (120 mln km).
- Taka konfiguracja położeń obu ciał zdarza się raz na 22 lata. Najbliższa wydarzy się już 13 września. Bambergi nie da się dojrzeć gołym okiem, ale maksymalny blask powoduje, że dojrzymy ją bez problemów przez niewielką nawet lornetkę - zapewnia Olech.
Obecnie Bamberga świeci w konstelacji Ryb, przemieszczając się na sferze niebieskiej tuż nad gwiazdą Gamma Ryb. Na obserwacje najlepiej wyjść około północy, kiedy ten obszar nieba znajduje się na wysokości 40 stopni nad południowym horyzontem. Pierwsza połowa września stwarza dobre warunki do obserwacji, ze względu na nów Księżyca wypadający 5 września.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, bk
REKLAMA