Wybory na Podkarpaciu. "PiS odbiera Polskę Platformie"
To kolejny odcinek serialu pod tytułem "PiS odbiera Polskę Platformie". W ten sposób powody popularności wyborów uzupełniających do Senatu na Podkarpaciu komentuje Olgierd Annusewicz.
2013-09-06, 14:25
Posłuchaj
Politolog z Uniwersytetu Warszawskiego zwraca uwagę, że koalicja PO-PSL zagrała bardzo taktycznie, wystawiając polityka ludowców Mariusza Kawę. Start polityka Platformy mógłby zakończyć się druzgocącą porażką. A tak Kawa kojarzony jest jako człowiek koalicji PO-PSL, a nie PSL-PO.
Ciekawie jest natomiast po prawej stronie. Tutaj o podobny elektorat walczą kandydat PiS-u Zdzisław Pupa i Solidarnej Polski - Kazimierz Ziobro. Zdaniem Annusewicza, dobry wynik Ziobry może bardzo pomóc jego partii, bo po jego sukcesie, a powinien tu wystarczyć po prostu większe poparcie od kandydata PiS-u, SP może zacząć w sondażach uzyskiwać wyniki powyżej progu wyborczego.
Głosowanie odbędzie się w niedzielę 8 września. Swojego reprezentanta wybiorą mieszkańcy pięciu powiatów; dębickiego, mieleckiego, kolbuszowskiego, ropczycko-sędziszowskiego i strzyżowskiego. O mandat senatora będzie walczyć siedmioro kandydatów.
W czwartek na Podkarpaciu miał pojawić się premier Donald Tusk. Wizyta premiera miała mieć związek z dobiegającą końca kampanią przed niedzielnymi wyborami uzupełniającymi do Senatu. Została odwołana ze względu na planowane przedłużenie posiedzenia Rady Ministrów, na której omawiany jest projekt przyszłorocznego budżetu państwa.
Na Podkarpaciu był obecny za to prezes Prawa i Sprawiedliwości - Jarosław Kaczyński. W gospodarstwie rolnym w Paszczynie koło Dębicy mówił, że Polakom chce się zabrać tradycje i zrobić z nich plastelinę.
REKLAMA
mr
REKLAMA