Kryzys polskich reprezentacji narodowych?
Siatkarze, koszykarze i piłkarze. W ostatnim czasie przynoszą nam więcej wstydu niż dumy. Podopieczni Waldemara Fornalika, remisując w Warszawie z Czarnogórą, prawie do zera zmniejszyli swoje szanse na występ podczas przyszłorocznego mundialu, a nasi koszykarze podczas rozgrywanych w Słowenii Mistrzostw Europy notują dotkliwe porażki.
2013-09-09, 15:40
Posłuchaj
Najbliższy mecz polscy piłkarze zagrają z San Marino. Nawet wysokie zwycięstwo nie poprawi kibicom humoru. Szanse na grę w Mistrzostwach Świata są już tylko iluzoryczne.
- Piłka nożna jest naszym sportem narodowym. To nie ulega wątpliwości. W związku z tym cały czas zastanawiamy się, jakie mamy szanse na udział w brazylijskim mundialu. Te szanse teoretycznie są, ale naszym jedynym sprzymierzeńcem jest matematyka – powiedział w PR24 Dariusz Matyja, dziennikarz IV Programu Polskiego Radia.
Polska zajmuje 72. miejsce w rankingu FIFA. Przed nami znajdują się takie tuzy światowego futbolu, jak Islandia, Armenia, czy Republika Zielonego Przylądka.
- Nam cały czas się wydaje, ze mamy doskonałą reprezentację. Taką, jaką w latach 70. prowadził Kazimierz Górski – w pomocy grał Kazimierz Deyna z Henrykiem Kasperczakiem, obronę scalał Jerzy Gorgoń, a w ataku brylował Grzegorz Lato. To był skład, który dał nam medal Mistrzostw Świata. Obecna kadra zdobyła w eliminacjach do mundialu, jak dotąd, dziesięć punktów. Tyle samo, co grająca w innej grupie Albania – zauważył Gość PR24
Porównywalny zawód, co piłkarze, sprawili polskim kibicom koszykarze. W niedzielnym meczu ulegli Hiszpanom aż 53:89. To najwyższa porażka w słoweńskich mistrzostwach.
- Nasi koszykarze jechali na Mistrzostwa Europy jako „czarny koń”. Niestety okazali się być jedynie dość spracowanym koniem pociągowym. Nie wiem, czy jest to efekt przetrenowania, czy też rozegrania zbyt dużej liczby meczów przed turniejem. Nie ulega jednak wątpliwości, że wszystkie cztery spotkania, które rozegrali, były dramatyczne – podsumował Matyja.
PR24/Mateusz Patoła