Raport: co czwarty Azjata dopuścił się gwałtu
Blisko 25 proc. mężczyzn mieszkających w regionie Azji Wschodniej i Pacyfiku co najmniej raz zgwałciło swoją partnerkę lub inną kobietę - wynika z najnowszego badania, którego wyniki opublikowano we wtorek w prestiżowym brytyjskim czasopiśmie "The Lancet".
2013-09-10, 12:10
W badaniu zleconym przez ONZ udział wzięło ponad 10 tys. mężczyzn z sześciu krajów azjatyckich: Bangladeszu, Chin, Kambodży, Indonezji, Sri Lanki i Papui-Nowej Gwinei. W rozmowach z badanymi nie używano słowa "gwałt", ale pytano ich m.in. o to, czy kiedykolwiek zmusili kobietę do seksu, gdy ta nie miała na to ochoty lub gdy była zbyt pijana lub odurzona narkotykami, by wyrazić zgodę na stosunek.
Jeden na dziesięciu mężczyzn w krajach objętych badaniem przyznał się do zgwałcenia kobiety, z którą nie był w związku. Odsetek ten wyniósł 23 proc., gdy pod uwagę brane były również ich żony i dziewczyny. Blisko połowa badanych przyznała, że dopuściła się gwałtu więcej niż raz.
Najniższy odsetek gwałcicieli odnotowano w Bangladeszu i Indonezji, najwyższy - w Papui-Nowej Gwinei; na wchodzącej w skład tego państwa wyspie Bougainville do gwałtu przyznało się aż 62 proc. pytanych.
Na wiejskich obszarach w Indonezji było to 19,5 proc., w miastach - 26 proc. W Chinach wskaźnik ten wyniósł ok. 22 proc., w Kambodży - 20 proc., na Sri Lance - 14,5 proc., w Bangladeszu - ok. 14 proc.
Ponad 70 proc. mężczyzn, którzy przyznali się do gwałtu, twierdzi, że to wina kultu macho, przez który mężczyźni czują się uprawnieni do seksu, kiedy tylko mają na niego ochotę. Blisko 60 proc. przyznało, że zgwałciło kobietę z nudy lub chęci znalezienia rozrywki, podczas gdy ok. 40 proc. popełniło gwałt z gniewu lub by ukarać kobietę. Tylko połowa przyznała, że odczuwa z tego powodu wyrzuty sumienia; niespełna jedna czwarta (23 proc.) trafiła za gwałt do więzienia.
pp/PAP
REKLAMA