"Wszystko gra" nowy album Urszuli Dudziak - premiera w piątek
Na nowej płycie Urszuli Dudziak "Wszystko gra" jazz spotyka się z muzyką świata. -Podstawą jest jazz, a na tym kwitną kwiaty z różnych ogrodów; są tu melodie orientalne: tureckie, bałkańskie, ballady - a ja to nazywam tanecznym fusion- powiedziała wokalistka.
2013-09-13, 10:38
Artystka zdradza, że tytuł ma on podwójne znaczenie: "wszystko gra", a więc wszystko dobrze się składa. -Jest to ewidentny sygnał ode mnie, że optymistyczne nastawienie do życia ma sens. Można, oczywiście, uprawiać wieczne czarnowidztwo, ale można też inaczej pokierować sobą - mieć serdeczne spojrzenie na świat, czyste myśli, emanować dobrą energią. A wtedy, trudne doświadczenia nas nie zniszczą, nie odbiorą sił. Jestem przekonana, że to, co dobre, wraca ze zdwojoną mocą. Na tym to wszystko polega.
-A drugie znaczenie tytułu odnosi się do muzyki . To mój żywioł, naokoło słychać muzykę, wszystko gra. Istnieją dobre i złe dźwięki. Są te przyjemne, intrygujące, które pomagają, ale są i inne, które irytują, przeszkadzają, ranią. Trzeba harmonijnie zestawić dobre dźwięki - i o to chodzi za każdym razem, kiedy wydajemy płytę czy koncertujemy- powiedziała Dudziak.
Jak podkreśla wokalistka, utwory, które znalazły się na płycie "Wszystko gra" to niesamowita i wybuchowa mieszanka jazzu i muzyka świata. -Podstawą jest jazz, swing, rozkołysanie, a na tym tle pojawiają się inne melodie: bałkańskie, tureckie, liryczne ballady. To pogodna, radosna muzyka, choć niekiedy mająca zabarwienie melancholijne. Nazywam to „tanecznym fiusion”. To taka nowa „Papaya" - dodała.
Na płycie znalazło się dziewięć utworów. Wszystkie są nowymi kompozycjami autorstwa Jana Smoczyńskiego, to m.in. "Shortcut to Heaven", "Let's Have a Good Time", "Happy Riding", "Turkish Mazurka" czy "Balkan Dance".
Za kompozytorsko-arananżacyjny kształt płyty odpowiada kierownik muzyczny zespołu Jan Smoczyński, pianista, multiinstrumentalista, kompozytor i producent. Wokalistce towarzyszy zespół - właśnie Jan Smoczyński na instrumentach klawiszowych, Łukasz Poprawski na saksofonie, Robert Cichy - gitary, Krzysztof Pacan - gitara basowa oraz Artur Lipiński grający na perkusji.
-To są wspaniali młodzi muzycy, doskonale wykształceni, mający już swoje efektownie rozwijające się kariery. Świetnie się czuję w otoczeniu tej muzycznej młodzieży, a oni ze mną chyba też- powiedziała artystka
Gościem specjalnym jest Mika Urbaniak, autorka tekstu utworu "Let's Have a Good Time", jego współwykonawczyni i córka artystki. Na płycie znalazł się również utwór, którego tekst jest autorstwa drugiej córki wokalistki - Kasi Urbaniak - ballada "Song for S".
-Długo czekaliśmy na kolejny album Uli Dudziak. I oto jest - rewelacyjna płyta: oryginalny materiał, nagrany ze świetnymi muzykami. I wokalistka jest w swojej najwyższej formie - powiedział Paweł Brodowski, redaktor naczelny "Jazz Forum". - To że Dudziak jest w znakomitej dyspozycji było widoczne podczas jej występu na sierpniowym koncercie Bobby McFerrin podczas tegorocznego festiwalu Solidarity of Arts w Gdańsku- dodał.
Poprzedni album Dudziak "Superband - Live at Jazz Cafe" ukazał się w 2009 r. Wokalistka nie zasypuje swoich słuchaczy lawiną nagrań, ale za to każda jej nowa płyta jest oczekiwanym wydarzeniem. Jednak, w związku z ukazaniem się kolejnej płyty, wokalistka planuje dużą ilośc koncertów. -A każdy koncert Uli Dudziak to spotkanie nie tylko z jej śpiewem, ale z nią samą - pełną magnetyzmu osobowością- podkreślają krytycy.
Koncerty to dla niej i jej fanów ważne wydarzenie. Artystka nawiązuje serdeczny, bezpośredni kontakt z publicznością, opowiada o swoim życiu, o córkach, muzyce i muzykach. "To oczywiste, że będziemy teraz często występować. Mamy już przewidziane koncerty i tournee" - zapowiada wokalistka.
Urszula Dudziak znana jest ze stosowania techniki wokalnej, zwanej scatem. Jest mistrzynią tego, popularnego w jazzie sposobu śpiewania, polegającego na naśladowaniu dźwięku instrumentów.
PAP/ml
REKLAMA