Speckomisja bez Noska była bez sensu - opozycja o odwołaniu szefa SKW
Sejmowa komisja do spraw służb specjalnych pozytywnie zaopiniowała wniosek premiera o odwołanie szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Janusza Noska. Opozycja oceniła, że skandalem było niezaproszenie generała na posiedzenie.
2013-09-28, 17:04
Posłuchaj
Andrzej Rozenek powiedział w "Śniadaniu w Trójce", że to pokazuje jaką iluzją jest nadzór komisji do spraw służb specjalnych nad tymi służbami. "No bo co za problem był, aby najpierw wysłuchać generała Noska, a później wydać opinię?" - pytał poseł Ruchu Palikota.
Zdaniem Jacka Kurskiego z  Solidarnej Polski skandalem jest to, że Nosek nie został wezwany przed komisję.  Europoseł uważa, że sprawa odwołania szefa SKW to walka między Pałacem  Prezydenckim a Kancelarią Premiera. Kurski twierdzi, że chodzi tu o  kontrolę nad przetargami na 139 miliardów złotych w ciągu kilku najbliższych  lat. SKW zajmuje się kontrolą tych przetargów. "Jest bardzo ważne komu podlega i  kto ma nad tym kontrolę. W tle są tu gigantyczne pieniądze i walka o władzę w  upadającej Platformie" - uważa Kurski. 
Natomiast, zdaniem posła Rafała Grupińskiego z  Platformy Obywatelskiej, "wszystko odbyło się tak jak należy". Polityk powiedział, że wysłuchanie Noska nastąpi później, a opinia komisji i tak  nie jest wiążąca. "Ze służbami jest tak, że jeśli ktoś do kogoś traci zaufanie,  to rozstawać się trzeba natychmiast, ponieważ inaczej cierpi na tym interes  państwa" - utrzymuje Grupiński. 
Również Jarosław Kalinowski z PSL nie  widzi "nic niestosownego" w tym, że generał Nosek nie został zaproszony na  posiedzenie speckomisji. Europoseł podkreślił, że i tak odpowiedzialność  konstytucyjna za decyzję w sprawie odwołania szefa SKW spoczywa na ministrze  obrony. Dodał, że w sporze zwierzchnik-podwładny minister (Siemoniak) musiał być górą.  
"Jeżeli w toku kolejnych prac okazałoby się, że to nosiłoby znamiona  naruszenia jego władzy w świetle odpowiedzialności konstytucyjnej, no to po to  jest ta komisja między innymi, żeby nie pozwolić służbom i osobom, które kierują  służbami żeby wykraczały poza swoje obowiązki, które mają do wypełnienia" -  powiedział Kalinowski.
Zdaniem Jerzego Wenderlicha z SLD speckomisja  powinna zebrać się przed, a nie po odwołaniu generała Noska. "Komisja ta  powinna zebrać się wcześniej, opinię wydać wcześniej i to powinna być jakaś baza  pomocnicza do podejmowania dalszych decyzji" - powiedział poseł SLD.
Również Henryk  Wujec z Kancelarii Prezydenta uważa, że generał Nosek powinien wcześniej  wystąpić przed komisją . Jego zdaniem jeżeli chce się, aby instytucje takie jak  służby wojskowe czy służby specjalne cieszyły się powszechnym zaufaniem to  trzeba to zaufanie budować również w kontakcie z opozycją. "Więc w sumie wydaje  mi się, że byłoby korzystniej, gdyby ten generał występował wcześniej i gdyby  opozycja również mogła mu zadać pytania" - powiedział prezydencki  minister.
Poseł Mariusz Błaszczak z Prawa i Sprawiedliwości zwrócił z kolei uwagę, że na czele speckomisji powinien stać polityk opozycji. "Gdyby na czele komisji stał polityk opozycji, pewnie inaczej sprawa byłaby potraktowana, czyli domagałby się przewodniczący tego, żeby stanął przed obliczem tej komisji odwoływany szef SKW" - powiedział poseł PiS.
mc