II konferencja smoleńska. Wassermann: działania Rosjan można kwalifikować jako poświadczenie nieprawdy

Małgorzata Wassermann była jednym z gości II konferencji smoleńskiej. Podczas spotkania - jak informuje "Nasz Dziennik" - Wassermann omówiła standard postępowania w przypadku badania katastrofy komunikacyjnej. Jej zdaniem w przypadku katastrofy smoleńskiej odstąpiono od przyjętej praktyki.
Wassermann dokonała też analizy porównawczej dokumentacji medycznej zwłok swojego ojca ministra PiS Zbigniewa Wassermanna wykonanych przez stronę rosyjską i polską. Powiedziała, że Rosjanie w dokumentacji sekcyjnej pominęli kilkadziesiąt charakterystycznych elementów, znaków szczególnych, za to opisali pęcherzyk żółciowy, który został wycięty Wassermannowi na długo przed 10 kwietnia 2010 roku. Nie zgadzać się miał też kolor oczu zmarłego i jego wzrost.
- Materiał przekazany przez Rosjan nie spełnia elementarnych wymogów dokumentacji sekcyjnej w rozumieniu prawa - podkreśliła Wassermann. Uznała też, że działania Rosjan można kwalifikować jako poświadczenie nieprawdy i zaznaczyła, że prokuratura wojskowa pracuje na większej ilości podobnej jakości danych.
Zobacz serwis specjalny: KATASTROFA SMOLEŃSKA >>>
II konferencja smoleńska
II konferencja smoleńska odbyła się w dniach 21-22 października. Można ją było śledzić przez internet. Pierwsza konferencja smoleńska odbyła się w październiku 2012 roku na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Na II konferencji smoleńskiej omówiono m.in. badania fizykochemiczne, analizy wrakowiska, badania wytrzymałości materiałów i trajektorii lotu. Wśród prelegentów byli m.in. naukowcy współpracujący z zespołem parlamentarnym ds. katastrofy smoleńskiej, którym kieruje Antoni Macierewicz, Małgorzata Wassermann oraz były kandydat PiS na premiera prof. Piotr Gliński.

Nie zaproszono natomiast ekspertów związanych z polską komisją badającą katastrofę, ani działającym przy kancelarii premiera zespołem do objaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej, którym kieruje dr Maciej Lasek.
10 kwietnia 2010 roku o godz. 8.41 pod Smoleńskiem rozbił się samolot Tu-154M, którym polska delegacja udawała się do Katynia na uroczystości związane z 70. rocznicą zamordowania tam polskich oficerów przez radzieckie NKWD. W katastrofie, do której doszło w pobliżu lotniska Smoleńsk-Północny zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
"Nasz Dziennik", PAP, kk