Planował zamach na Sejm? Brunon K. chce być ponownie przebadany psychiatryczne

Obrońca Brunona K., mec. Maciej Burda, wyjaśnia, że jego klient nie zgadza się z treścią opracowanej przez biegłych psychiatrów opinii.

2013-10-24, 11:38

Planował zamach na Sejm? Brunon K. chce być ponownie przebadany psychiatryczne
Gmach Sejmu RP. Foto: Wikipedia/Kpalion

Posłuchaj

Brunon K. będzie wnioskował o ponowne badanie psychiatryczne. Mówi mec. Maciej Burda (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Brunon K. ma zastrzeżenia do opinii biegłych psychiatrów. Niewątpliwie będzie domagał się sporządzenia nowej opinii przez inny zespół - mówi mec. Maciej Burda. Jak dodał, podejrzany planuje również wystąpienie z roszczeniami o ochronę dóbr osobistych przeciwko zespołowi lekarzy, który go opiniował.
Brunon K., podejrzany o planowanie zamachu na Sejm, przez sześć tygodni przebywał na obserwacji w szpitalu psychiatrycznym im. Józefa Babińskiego w Krakowie. Biegli stwierdzili, że w chwili planowania zamachu był poczytalny i może odpowiadać za swoje czyny przed sądem.

W pierwszej kolejności obrońcy będą wnosili o przesłuchanie przed sądem lekarzy. Potem razem z Brunonem K. podejmą decyzję o dalszych krokach. - Nie chcemy zmierzać w kierunku takim, że był on osobą niepoczytalną. Chodzi o technicznie sprawy związane z przygotowaniem opinii psychiatrycznej - zaznacza Burda.
Sprawa Brunona K.

W czwartek do sądu ma trafić akt oskarżenia w sprawie Brunona K. Były pracownik naukowy Uniwersytetu Rolniczego został zatrzymany przez ABW w listopadzie ubiegłego roku. W śledztwie przesłuchane zostały 102 osoby.

Biegli opracowali również kilkanaście ekspertyz. Między innymi z zakresu balistyki, kryptologii, chemii i psychiatrii. Niedoszły zamachowiec, zdaniem śledczych, chciał w pobliżu Sejmu wysadzić wojskową ciężarówkę wypełnioną materiałami wybuchowymi. Jego celem miał być prezydent, premier, ministrowie oraz posłowie.

REKLAMA

Prokuratorzy twierdzą, że jego działalność miała charakter terrorystyczny. Brunonowi K. grozi do 15 lat więzienia. Z  K. na ławie oskarżonych zasiądą jeszcze dwie osoby, które miały zaopatrywać go w broń i materiały wybuchowe.
Sprawa Brunona K. wywołała kontrowersje. Cześć komentatorów zwracała uwagę, że to funkcjonariusze ABW, działając pod przykryciem, "podpuszczali" i prowokowali mężczyznę do planowania przestępstwa. Podkreślano, że w dniu, w którym poinformowano o złapaniu rzekomego terrorysty, kierownictwo ABW urządziło konferencję prasową, postulując konieczność rozszerzenia uprawnień Agencji. Motywowano to wzrostem zagrożenia terroryzmem i jako przykład podawano sprawę  K. W tym czasie w Sejmie miał być rozpatrywany projekt zmian w ustawie, dotyczący służb.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej