Bez kirasjerów na koniach, tylko z eskortą na motocyklach
W samochodzie, którym jeździ codziennie i w zwykłej papieskiej sutannie. Bez ozdób. Bez zbytecznego ceremoniału - właśnie tak wyglądała wizyta Franciszka u prezydenta Włoch Giorgio Napolitano w pałacu na rzymskim Kwirynale.
2013-11-14, 15:04
Posłuchaj
Kwirynał to szósty co do wielkości pałac na świecie. Przez trzy stulecia, do upadku Państwa Kościelnego w 1870 roku, był rezydencją papieży. Po zjednoczeniu Włoch mieszkali w nim królowie.
Znając niechęć papieża Franciszka do wystawności i luksusów, Giorgio Napolitano tłumaczył, że prezydenci są jedynie kustoszami wspaniałego pałacu. Prezydent Włoch zamiast odświętnego fraku miał na sobie zwykły garnitur. Także papież nie wystroił się w odświętne szaty. A do prezydenta miał jedną prośbę: by w drodze z Watykanu do Kwirynału nie towarzyszyli mu kirasjerzy na koniach.
Sam Franciszek pojechał zwykłym samochodem, którym na co dzień jeździ po Rzymie i okolicach. Za to towarzyszący mu członkowie watykańskiej delegacji wsiedli w limuzyny.
REKLAMA
Włoskie media zwracają także uwagę na fakt, że pierwsza wizyta Franciszka w siedzibie prezydenta Włoch nie została określona ani jako oficjalna, ani jako państwowa. W protokole ograniczono się jedynie do słowa "wizyta".
Franciszek wyznał, że z Kwirynału chciałby symbolicznie zapukać do drzwi wszystkich mieszkańców kraju, w którym są korzenie jego rodziny. Większość swojego wystąpienia papież poświęcił problemom, z jakimi borykają się pogrążone w kryzysie Włochy, zwłaszcza wysokim bezrobociem.
- Pierwszorzędnym zadaniem Kościoła jest głoszenie świadectwa miłosierdzia Bożego i zachęcanie do wielkodusznych gestów solidarności, by otworzyć drzwi przyszłości pełnej nadziei. Tam, gdzie rośnie nadzieja, mnoży się energia i zaangażowanie na rzecz budowy bardziej ludzkiego i bardziej sprawiedliwego porządku społecznego i obywatelskiego oraz rośnie potencjał zrównoważonego, zdrowego rozwoju - mówił.
Apelował też do władz państwowych, by podejmując codzienne decyzje mieli na uwadze obronę, docenienie i zapewnienie stabilizacji rodzinie. - Bo w centrum nadziei i trudności społecznych jest rodzina - dodał.
REKLAMA
88-letni Gorgio Napolitano wyraził przekonanie, że świat polityki powinien czerpać nowe bodźce ze słów i orędzia papieża. Prezydent podziękował papieżowi za jego "proste słowa o wielkiej mocy". - Jakże daleko jesteśmy od kultury dialogu, do którego wzywa Wasza Świątobliwość - dodał Napolitano. Z uznaniem wypowiedział się też o niedawnych słowach Franciszka, który stanowczo potępił korupcję.
Na koniec pobytu w Pałacu Prezydenckim Franciszek spotkał się z jego pracownikami i ich rodzinami. Było to pierwsze takie spotkanie w historii 11 dotychczasowych wizyt papieży na Kwirynale.
Zachowanie papieża nie po raz pierwszy budzi zdumienie. W połowie października oddał podarowany mu nowiutki motocykl Harley-Davidson. Motocykl, którego cena rynkowa wynosi około 20 tysięcy euro, zostanie wystawiony na licytację. A uzyskane dzięki temu pieniądze, mają być przeznaczone na remont schroniska Caritas w Rzymie.
REKLAMA
Cały czas Franciszek mieszka w Domu Marty a nie w papieskich apartamentach. Wielokrotnie apelował do duchownych, by decydując się na jakiekolwiek wydatki z kościelnej kasy brali pod uwagę tańsze rozwiązania.
IAR/PAP/asop
REKLAMA