Ozorków: policja złapała furiata który zdemolował ciepłownię

Podejrzewany o zniszczenie ciepłowni to 37-letni mieszkaniec Ozorkowa pod Łodzią, były pracownik tej ciepłowni. Został zwolniony z pracy ponad miesiąc temu. Policja zatrzymała go w jego mieszkaniu. Zarzuty usłyszy najprawdopodobniej we wtorek.

2013-11-18, 16:36

Ozorków: policja złapała furiata który zdemolował ciepłownię
Policja odznaka - zdjęcie ilustracyjne. Foto: Wikipedia

Posłuchaj

Straty są ogromne mówi burmistrz Ozorkowa Jacek Socha/IAR
+
Dodaj do playlisty

W nocy z soboty na niedzielę 37-latek wszedł do ciepłowni, w której był tylko jeden pracownik. Potem siekierą rozbił urządzenia sterownicze i je podpalił.

Ciągle nie wiadomo dlaczego to zrobił.

W Ozorkowie nawet  kilkanaście tysięcy ludzi może być pozbawionych ciepłej wody i ogrzewania.

Zniszczenia są tak duże, że nie wiadomo kiedy znów do budynków popłynie ciepło - mówi burmistrz Ozorkowa Jacek Socha i dodaje, że służby starają się pracować jak najszybciej. - To jest jedyne miejsce  z którego ciepło jest dostarczane do miasta więc musi być uruchomione.

REKLAMA

Według burmistrza straty są ogromne: - W środku zostały praktycznie tylko ściany. Niewiele zostało po tym pożarze. Prace naprawcze już się rozpoczęły.

Jeśli w najbliższych dniach nie uda się przywrócić ciepła do budynków, zajęcia w szkołach i przedszkolach mogą być odwołane. Miasto uruchamia ogrzewanie elektryczne.

Dyrektor gimnazjum numer jeden Ewa Skrubska mówi że na razie w budynku jest ciepło. -Wolałabym nie odwoływać zajęć, bo potem jest problem z odpracowywaniem godzin - dodaje.

 

REKLAMA

IAR/Radio Łódź/iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej