Grzegorz Schetyna nadal chce być w zarządzie PO

- Zawsze w nim byłem. Zawsze wykorzystywałem swoje doświadczenie w organizowaniu kampanii wyborczych - oświadczył w TVP Info.

2013-11-24, 15:40

Grzegorz Schetyna nadal chce być w zarządzie PO
Grzegorz Schetyna podczas sobotniej konwencji PO. Foto: PAP/Rafał Guz

Do tej pory Schetyna był we władzach Platformy Obywatelskiej "z automatu", jako szef partyjnych struktur na Dolnym Śląsku. Ale w październiku stracił ten fotel. Formalnie nadal jest pierwszym wiceprzewodniczącym PO. Nieoficjalnie mówi się, że może go zastąpić albo marszałek Sejmu Ewa Kopacz, albo prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Nowy zarząd zostanie wybrany w pierwszej połowie grudnia. - To będzie ostatni etap wyborczy, wybierzemy zarząd, który poprowadzi partię, będzie odpowiedzialny za wybory i za kampanię wyborczą. Chcę się w nim znaleźć, bo zawsze w nim byłem i zawsze wykorzystywałem swoje doświadczenie w organizowaniu kampanii wyborczych - podkreślił.

Dodał, że ma nadzieję, iż uda mu się przekonać do siebie członków Rady Krajowej swoją wizją Platformy, pomysłami na zwiększenie szans na zwycięstwa wyborcze i dzięki temu znajdzie się w ścisłym kierownictwie PO.

Dziennikarz pytał Schetynę o aferę taśmową, która wybuchła po wyborach partyjnych na Dolnym Śląsku. - Jestem przekonany, że tak jak ja, tak Jacek Protasiewicz, nie mieliśmy z tą sprawą nic wspólnego.Obaj chcemy, żeby te kwestie od początku do końca zostały wyjaśnione - oświadczył.

REKLAMA

Konflikt w Platformie Obywatelskiej - czytaj więcej >>>

Według niego, są prowadzone rozmowy na temat ułożenia władz na Dolnym Śląsku. - Sprawami, o których donosiły media, zajmuje się prokuratura. Ci którzy łamaliby prawo czy dobre obyczaje, muszą za to odpowiedzieć i ta sprawa jest dla nas tutaj zamknięta - zaznaczył.

Dzień po wyborach na Dolnym Śląsku w mediach pojawiły się taśmy nagranych rozmów polityków PO. Wynikało z nich, że stronnicy Jacka Protasiewicza oferowali delegatom pracę w państwowych spółkach w zamian za głos na eurodeputowanego. Sprawę bada prokuratura. Władze partii zawiesiły w prawach członków PO bohaterów taśm, zarówny tych którzy nagrywali, jak i nagrywanych.

asop

REKLAMA

Zobacz galerię: dzień na zdjęciach>>>

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej