Orkan Ksawery nad Polską. 10 tys. interwencji, blisko 200 tys. domów bez prądu
Trwa walka ze skutkami przejścia przez Polskę huraganu, który spowodował śmierć pięciu osób. 50 osób zostało rannych.
2013-12-07, 21:03
Posłuchaj
Ponad 10 tysięcy interwencji strażackich, tysiące policjantów opanowujących chaos na drogach, całe wsie bez dostaw prądu - to bilans orkanu Ksawery, który przeszedł nad Polską.
Paweł Frątczak z Państwowej Straży Pożarnej mówi, że tylko w sobotę funkcjonariusze jego formacji wyjeżdżali ponad 2,5 tysiąca razy, by usuwać skutki żywiołu.
Najczęściej zabezpieczano uszkodzone dachy, sprzątano ulice i szlaki kolejowe z powalonych drzew. Cały czas bardzo trudna sytuacja panuje w województwie kujawsko-pomorskim. Tam przez obfite opady śniegu nieprzejezdnych jest wiele dróg. Z wielu samochodów, zablokowanych w zaspach śniegu, wydostawano ludzi.
195 tys. domów bez prądu
Stopniowo usuwane są uszkodzenia linii energetycznych. Według danych, które podało Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji bez prądu jest nadal 195 tysięcy gospodarstw domowych. Jest to stan z godziny 16. Ekipy remontowe sukcesywnie naprawiają usterki, stąd liczba ta powinna z każdą godziną się zmniejszać. Najwięcej awarii występuje w województwach zachodniopomorskim, pomorskim i wielkopolskim.
Podmuchy wiatru znacznie zelżały i w sobotę nie wyrządziły poważniejszych szkód. Wyjątkiem jest kościół pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego w Dębicy, gdzie wichura zerwała około 400 metrów kwadratowych dachu. Część konstrukcji uderzyła w stojący w sąsiedztwie dom wybijając okna, niszcząc ogrodzenie, część elewacji. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
TVN24/x-news
Huragan przyniósł śnieżyce, powalił drzewa, w konsekwencji utrudniając komunikację. Policja przez cały czas trwania zatorów, tam gdzie to możliwe, organizowała objazdy lub ruch wahadłowy. Karol Jakubowski z Komendy Głównej Policji zapewnia, że jego koledzy pomagają także służbom ratunkowym w obsłudze pługów śnieżnych oraz podnośników i holowników w dotarciu na miejsce powstania zatoru.
REKLAMA
TVN24/x-news
Samochody w rowach
Nadzwyczaj trudne warunki drogowe spowodowały w sobotę, że na poboczach i w rowach znalazło się wiele samochodów, w tym szczególnie dużo ciężkich ciężarówek. Do ich wyciągania skierowano cały sprzęt ratownictwa technicznego, jakim dysponuje straż pożarna i wezwano pomoc z ościennych województw.
- Z Wielkopolski skierowano na południe województwa kujawsko-pomorskiego cztery wozy ratownictwa technicznego, a kolejny wysłano na pomoc z Mazowsza. W akcji byli także żołnierze i ciężki sprzęt udostępniony przez wojsko - powiedział Paweł Frątczak, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej.
REKLAMA
Opady śniegu w nocy zmusiły do przerwania podróży kilka wycieczek szkolnych, które poruszały się autokarami w południowej części województwa kujawsko-pomorskiego. Pomocy dzieciom i młodzieży natychmiast udzieliły lokalne samorządy, udostępniając możliwość noclegu i wyżywienia w szkołach.
Lepiej nie wyjeżdżać
Policja apeluje do wszystkich kierowców o rozsądek na drogach, słuchanie komunikatów dotyczących stanu dróg podawanych na bieżąco przez policjantów za pośrednictwem mediów, a najlepiej - jeśli jest to możliwe o niewyruszanie w drogę.
TVN24/x-news
REKLAMA
W poniedziałek minister rozwoju i infrastruktury Elżbieta Bieńkowska będzie miała pełny raport dotyczący strat spowodowanych na drogach i na kolei przez huragan. Minister zapewniła, że informacje o sytuacji w całej Polsce otrzymuje na bieżąco - co pół godziny, także w nocy. Dodała, że wszelkie utrudnienia w transporcie są stosunkowo szybko usuwane.
IAR, PAP, bk
REKLAMA