Lecha Wałęsy nie ma na pogrzebie Mandeli
Wśród światowych przywódców, którzy żegnają we wtorek Nelsona Mandelę zabrakło Lecha Wałęsy. - Musiałem zrezygnować ze względu na stan zdrowia - wyjaśnił były prezydent
2013-12-10, 14:31
Posłuchaj
Lech Wałęsa dwa dni temu wrócił ze Stanów Zjednoczonych. Pokazywano tam film "Wałęsa człowiek z nadziei".
- Jestem bardzo zmęczony, nie czuję się najlepiej i nie mam siły lecieć do Południowej Afryki - tak swoją nieobecność w RPA tłumaczył były lider Solidarności. W poniedziałek Lech Wałęsa wpisał się do księgi kondolencyjnej, wyłożonej ku czci Mandeli.
Były prezydent od lat cierpi na poważną chorobę układu krażenia. Ma 70 lat.
Pokojowa Nagroda Nobla
Wałęsa przyznał, że Mandela, Dalaj Lama i on stali się swego rodzaju ikonami. - W innych klasach walczyliśmy, mimo że nazywało się to wolność. Tylko że przeciwnicy byli różni - powiedział były prezydent.
REKLAMA
Lech Wałęsa skomentował też przypadającą we wtorek rocznicę odebrania w Oslo przyznanej mu pokojowej Nagrody Nobla . - Nobel należał nam się za klasyczną i piękną walkę - powiedział Wałęsa.
Komitet Noblowski uhonorował Wałęsę w uznaniu jego działań na rzecz wolności i demokracji w Polsce. Decyzję o przyznaniu mu nagrody ogłoszono 5 października 1983 roku.
Nelson Mandela został uhonorowany pokojową Nagrodą Nobla dziesięć lat później. Otrzymał ją wspólnie z byłym prezydentem RPA z Frederikiem de Klerkiem za przemiany, których dokonali w Republice Południowej Afryki.
REKLAMA
W wtorkowych uroczystościach pogrzebowych Nelsona Mandeli w Johannesburgu bierze udział około 90 tysięcy ludzi . Przybyło kilkudziesięciu przywódców państw. To największe wydarzenie w RPA od czasu mistrzostw świata w piłce nożnej w 2010 roku. Polskę reprezentuje szef MSZ Radosław Sikorski.
REKLAMA