PKB Polski rósł w II kw. 2015 r. wolniej niż w I kwartale. Ale ekonomiści uspokajają
Polska gospodarka w drugim kwartale tego roku wzrosła o 3,3 procent rok do roku. Główny Urząd Statystyczny opublikował wstępny szacunek Produktu Krajowego Brutto. Odczyt pokrywa się z przedstawionym 14 sierpnia tak zwanym "szybkim szacunkiem" PKB w drugim kwartale.
2015-08-29, 08:47
Posłuchaj
Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek: tempo wzrostu gospodarczego w drugim kwartale było słabsze niż w pierwszym, ale podkreśla, że nie ma powodów do niepokoju (IAR)
Dodaj do playlisty
"W II kwartale 2015 r. produkt krajowy brutto (PKB) wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2010) wzrósł realnie o 0,9 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy niż przed rokiem o 3,6 proc.” – czytamy w piątkowym komunikacie GUS.
„PKB niewyrównany sezonowo (w cenach stałych średniorocznych roku poprzedniego) wzrósł realnie o 3,3 proc. w porównaniu z II kwartałem 2014 r.” – dodano.
Dla porównania - w pierwszym kwartale tego roku wzrost gospodarczy wyniósł 3,6 procent rok do roku.
Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek wskazuje, że tempo wzrostu gospodarczego w drugim kwartale było słabsze niż w pierwszym, ale podkreśla, że nie ma powodów do niepokoju. Ekspert prognozuje, że w kolejnych kwartałach polska gospodarka będzie się rozwijała w tempie zbliżonym do pierwszej połowy tego roku.
Szybsze tempo wzrostu w przyszłym roku?
Znacząco szybszego tempa wzrostu gospodarczego spodziewać się można dopiero w przyszłym roku, gdy przyjdzie czas na realizację obietnic zapowiadanych w czasie kampanii wyborczej.
REKLAMA
Według ostatnich danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny sprzedaż detaliczna w minionym miesiącu była wyższa niż w analogicznym okresie 2014 roku o 6,6 proc, w porównaniu z majem była większa o 1 proc. To dużo lepiej niż oczekiwali ekonomiści, których szacunki oscylowały wokół 3,4 proc. w ujęciu rocznym i 0,5 proc. w ujęciu miesięcznym.
Jak przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego, sprzedaż detaliczna, która w pierwszym półroczu wzrosła o 0,7 proc. w cenach bieżących i 3,9 proc. w cenach stałych, w drugiej połowie roku może się poprawić jeszcze o 1 pkt proc.
– Jest to związane z efektami bazowymi, również ze stopniowym otwieraniem się konsumentów na konsumpcję, lepszymi nastrojami i mniejszymi obawami o bezrobocie i sytuację finansową – wyjaśnia Rafał Benecki. – Trzeba jednak pamiętać o tym, że dynamika dochodów nominalnych nie jest zbyt wysoka. Będziemy mieli jednak do czynienia z zatrzymaniem spadków cen i pewnym technicznym wzrostem inflacji – dodaje.
Stąd według niego nie należy się spodziewać istotnej poprawy dynamiki konsumpcji. Innym czynnikiem, który według Rafała Beneckiego będzie miał wpływ na nieznaczną poprawę tempa rozwoju polskiej gospodarki, jest sytuacja w przemyśle.
REKLAMA
– Sytuacja w sektorze przemysłowym wygląda dobrze, ale przyspieszenie produkcji nie następuje. Po części możemy to tłumaczyć pewnym pogorszeniem się sytuacji w Zachodniej Europie, szczególnie w Niemczech, gdzie nastroje przedsiębiorstw i oczekiwania co do rozwoju sytuacji gospodarczej są ostatnio trochę gorsze – tłumaczy Rafał Benecki. – Na szczęście polskie firmy są również aktywne na rynkach strefy euro poza Niemcami i to tam właśnie notowane jest największe ożywienie gospodarcze.
Polska produkcja przemysłowa radził sobie nieźle
Ekonomista twierdzi, że to właśnie dzięki zamówieniom z innych państw Unii (poza Niemcami) Polska produkcja przemysłowa radziła sobie nieźle w pierwszej połowie roku. Według niego zamówienia zagraniczne do innych krajów niż Niemcy i popyt wewnętrzny przyczynią się do lepszej sytuacji przemysłu w drugiej połowie roku.
W czerwcu produkcja przemysłowa w Polsce wzrosła o 7,6 proc. w ujęciu rocznym. Szacunki ekonomistów wyniosły 6,7 proc. w ujęciu rocznym i 3,6 proc. w ujęciu miesięcznym. W całym pierwszym półroczu produkcja sprzedana przemysłu wzrosła o 4,6 proc. w porównaniu z produkcją sprzedaną w tym samym okresie 2014 roku.
– Polska gospodarka będzie się rozwijać w nieco szybszym tempie niż w pierwszej połowie roku, ale wciąż mówimy o stabilizacji w fazie cyklu koniunkturalnego – tłumaczy główny ekonomista ING Banku Śląskiego. – Większej poprawy tempa wzrostu gospodarczego można się spodziewać w przyszłym roku, wraz z realizacją licznych wydatków budżetowych, które politycy zapowiadają w czasie kampanii wyborczej – dodaje.
REKLAMA
IAR/Newseria, awi
REKLAMA
PAP/Newseria, awi
REKLAMA