Woda to życie. Ile dziennie trzeba jej pić?

Jak zwrócił uwagę gość audycji "życie pochodzi od wody i jest to składnik niezbędny naszego organizmu". Odniósł się także do rozpowszechnianych w mediach informacji, że trzeba wypić  minimum osiem szklanek wody dziennie.

Posłuchaj

prof. Zbigniew Gaciong o znaczeniu wody dla zdrowia człowieka (Samo zdrowie) 24:25

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

- Nasz organizm został tak ewolucyjnie zaprogramowany, jakbyśmy mieli mieć problemy z dostępem do wody i do jedzenia. Dlatego wypracował mechanizm oszczędzania wody, choć może nie tak skuteczny, jak u wielbłąda i skoczka pustynnego. Ten mechanizm jest zlokalizowany w nerkach i receptorach odpowiedzialnych za pragnienie. Wodę tracimy przez skórę (pół litra wody na dobę), przez oddychanie i wydalanie. Ale to nerki regulują, ile możemy wydalić wody. Robią to przez regulację hormonalną, nerwową, wewnątrznerkową. Ich głównym zadaniem jest wykorzystywanie wody do usuwania z organizmu substancji, którymi możemy się zatruć, a które pochodzą z pożywienia. Gdy jeszcze nie było dializ nerek, chory umierał z powodu zatrucia organizmu - wyjaśniał prof. Zbigniew Gaciong.

Strategiczna rola nerek

Według eksperta nerki są "głównym hydraulikiem" kontrolującym gospodarkę wodną ludzkiego ciała. A to, co jest zbędne, trafia do moczu, aby się pozbyć tych trujących substancji. Mocz może być bardziej lub mniej zagęszczony, co zależy od ilości wody w organizmie. Jeśli człowiek ma zdrowe nerki i one dobrze pracują, wtedy pozbędzie w pół litra moczu na dobę. Pęcherz moczowy może się bardzo rozszerzać, ale człowiek zdrowy sam czuje kiedy powinien pozbyć się moczu. 

- Woda jest także wytwarzana w ludzkim organizmie, przez procesy metaboliczne np. spalanie cukrów, które daje dwutlenek węgla i wodę. To jest element tzw. "cyklu Krebsa" i w ten sposób produkujemy 300 mililitrów wody na dobę. Ale wydalając wodę w różny sposób (oddychanie, poprzez skórę, mocz itp.) tracimy około 5 szklanek wody na dobę. Choć trzeba pamiętać, że z pokarmów pozyskujemy około 800 mililitrów wody na dobę. To wszystko pokazuje, że nie ma przymusu przyjmowania na siłę dużych ilości wody - tłumaczył prof. Zbigniew Gaciong. 

Ile wody trzeba codziennie wypić?

- Badania w Australii pokazały, że ci, którzy pili więcej wody, ani nie żyli dłużej, ani mniej chorowali. Epidemiologia też nie potwierdza tezy, że trzeba wypić co najmniej osiem szklanek. Trzeba jednak zauważyć, że ta promocja picia dużej ilości wody, zbiegła się z pojawieniem butelkowanej wody na półkach sklepowych. To daje też taki negatywny efekt jak tony plastikowych opakowań. W krajach skandynawskich po dziś dzień dominuje model picia wody z kranu, a nie z plastikowych butelek - powiedział prof. Zbigniew Gaciong.

W opinii eksperta trzeba też pamiętać, że zalecenie aby pić wodę dla "płukania nerek", jest dość kontrowersyjne, bo trudno w sposób naukowy udowodnić pozytywny efekt takiego działania. Badania aby zmienić nawyki ludzi zawsze są bardzo trudne, bo nigdy nie wiadomo jak ich dobrowolnie zmusić ich do zmiany nawyków.

Uwaga na niewydolność serca!

Ale nadmiar przyjmowania płynów, przy niewydolności serca (obrzęki, duszność) może być niebezpieczny, bo nerki z powodu słabszej pracy serca zatrzymują wodę. A wtedy następuje nadmierne rozcieńczenie sodu  z powodu nadmiaru wody. Wówczas trzeba się często ważyć, bo jeżeli waga rośnie zbyt szybko to może oznaczać, że wody w organizmie jest zbyt wiele, a objawem tego jest puchnięcie.  

***

Audycja: Samo zdrowie
Prowadząca: Małgorzata Telmińska
Gość: prof. Zbigniew Gaciong z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Data emisji: 02.12.2024
Godzina emisji: 19.33

PR24