Koziński: kandydaci nieobecni w Końskich muszą nadrabiać

Publicysta Agaton Koziński postawił tezę, że w Końskich "powstało coś na kształt klubu prezydenckiego". - Czyli ci, co dotarli do Końskich rozstrzygną wybory prezydenckie między sobą, a ci, co w Końskich nie byli, już mają gorzej. Czy oni są w stanie w ciągu najbliższych dwóch tygodni ten dystans, który stracili przez brak obecności w Końskich, nadrobić czy nie? Póki co nie zapowiada się - ocenił w audycji "Gra o Pałac" w Polskim Radiu 24.

2025-04-17, 09:45

Koziński: kandydaci nieobecni w Końskich muszą nadrabiać
W Końskich odbyły się dwie debaty prezydenckie. Foto: Pawel Wodzyński/East News
  • Gościem Rocha Kowalskiego w audycji Polskiego Radia 24 "Gra o Pałac" w czwartek (17.04) o godz. 8:33 był publicysta Agaton Koziński

28 proc. Polaków chce zagłosować w nadchodzących wyborach prezydenckich na Rafała Trzaskowskiego (KO) - wynika z sondażu Ipsos dla "19.30" i TVP Info. Na popieranego przez PiS Karola Nawrockiego chce oddać głos 22 proc., a na kandydata Konfederacji Sławomira Mentzena - 15 proc.

Posłuchaj

Publicysta Agaton Koziński gościem Rocha Kowalskiego (Gra o Pałac) 15:19
+
Dodaj do playlisty

Maraton z przeszkodami

- Sondaże prezydenckie nie liczą się tu i teraz. To jest termometr pokazujący jakąś temperaturę, tylko tutaj nie chodzi o to, jaką mieć temperaturę w poniedziałek czy we wtorek po Wielkanocy, tylko chodzi o to, żeby uzyskać właściwą temperaturę 18 maja, a w przypadku dwóch graczy 1 czerwca - powiedział Agaton Koziński.

Publicysta dodał, że kandydaci muszą w tej kampanii rozkładać siły. - Wybory prezydenckie, kampania prezydencka, to jest maraton, bardzo trudny maraton, dużo przeszkód, dużo niespodzianek, dużo wilczych dołów, dużo rowów z wodą, a być może nawet wciągających bagien - stwierdził. Agaton Koziński zwrócił uwagę, że "formę olimpijską buduje się na olimpiadę, a nie na miesiąc przed olimpiadą".

Klub prezydencki

Komentując debatę w Końskich Koziński postawił tezę, że tam "powstało coś na kształt klubu prezydenckiego". - Czyli ci, co dotarli do Końskich rozstrzygną wybory prezydenckie między sobą, a ci, co w Końskich nie byli, już mają gorzej. Czy oni są w stanie w ciągu najbliższych dwóch tygodni ten dystans, który stracili przez brak obecności w Końskich, nadrobić czy nie? Póki co nie zapowiada się - ocenił.

REKLAMA

Zdaniem publicysty Rafał Trzaskowski nie ma prawa tych wyborów przegrać. - Tylko on ma tak ogromną przewagę, że właściwie jego wyborcy nie mają po co iść głosować. To jest największy problem Trzaskowskiego, bo to jest absolutnie demobilizujące - podkreślił. 

Źródło: Polskie Radio 24/paw

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej