Pomoc ofiarom przemocy seksualnej

Znowelizowane zostały przepisy karne, które przewidują ściganie z urzędu sprawców gwałtu. Zmiana jest bardzo istotna, ale niewystarczająca w kwestii wsparcia i pomocy ofiarom przemocy seksualnej.

2013-12-16, 09:19

Pomoc ofiarom przemocy seksualnej
. Foto: flickr/Life Mental Health

Posłuchaj

16.12.13 Joanna Piotrowska o ochronie ofiar przemocy seksualnej
+
Dodaj do playlisty

Nowelizacja w przepisach stanowi bardzo ważny krok w kwestii ochrony osób poszkodowanych przestępstwem seksualnym. Jednak poza samym zapisem prawnym potrzeba także wprowadzenia odpowiednich procedur postępowania dla policji i służb medycznych. Konieczne są także działania edukacyjne i uświadamiające społeczeństwo.

- Samo prawo nie wystarczy. W Polsce mamy bardzo dobre zapisy w kwestii przemocy przykładowo w rodzinie, ale okazuje się, że cały czas działania służb nie są wystarczające i nie są na odpowiednim poziomie. Bardzo ważna jest także część edukacyjna – mówiła w PR24 Joanna Piotrowska, prezes fundacji Feminoteka.

Nowelizacja nie została zatwierdzona jednogłośnie i pojawiały się głosy sprzeciwu. Wskazywany był argument, że jeśli przestępstwo będzie ścigane z urzędu, to ofiary przemocy seksualnej będą musiały przechodzić liczne procedury i tym samym narażać się na różne przykrości.

- Prawo zostało z mienione z barbarzyńskiego na cywilizowane. Nie ma w Polsce i na świecie żadnego takiego czynu, który jest porównywalny do gwałtu i byłby ścigany na wniosek ofiary. Na wniosek oznacza, że cała odpowiedzialność i ciężar dochodzenia wszystkiego spoczywa na barkach ofiary. Przepisy nie chronią, ponieważ pozwalają gwałcicielowi pozostać bezkarnym. Teraz już nie można zakrywać się tym, że procedura jest tak ciężka, że ofiara przemocy seksualnej sobie nie poradzi itd. Procedury muszą być takie, aby chronić właśnie osobę, która doświadczyła gwałtu – wyjaśniała Gość PR24.

REKLAMA

Zapraszamy do odsłuchania audycji!

PR24/Grzegorz Maj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej