Radiowa sztuka dźwięku

Słuchowisko stanowi jedną z najbardziej rozpoznawalnych form radiowych, ale często mylone jest z reportażem. Jak powstaje i realizuje się słuchowisko?

2014-01-03, 08:47

Radiowa sztuka dźwięku
. Foto: Evans Archive/flickr/lic. CC 2.0

Posłuchaj

03.01.14 Andrzej Brzoska o Teatrze Polskiego Radia
+
Dodaj do playlisty

"Matysiakowie”, „W Jezioranach”, „Motel  w pół drogi” – to tylko wybrane słuchowiska, które zadebiutowały i zadomowiły się na stałe w Polskim Radiu. Podstawę słuchowiska stanowią dialog i metafory dźwiękowe, czyli rodzaj przenośni posługującej się dźwiękowymi odpowiednikami pojęć. Słuchowisko jest nagrywane w studiu dźwiękowym przez zespół, w którego skład wchodzą: reżyser, aktorzy, realizator akustyczny i nierzadko kompozytor. Obecnie zdaje się, że słuchowisko nie ma już takiej „siły rażenia” jak kiedyś.

Andrzej
Andrzej Brzoska, foto: PR24/PJ

- Wszystko się zmienia, ale słuchowisko zrodziło się z radia i jest tworem, który został zbudowany przez sztukę i technikę. Pierwsze słuchowisko pojawiło się już w 9 miesięcy po rozpoczęciu nadawania przez Polskie Radio. Były to bardzo śmiałe propozycje, których nawet dziś byśmy się nie powstydzili. Tak jak zmieniają się słuchacze, tak zmienia się i słuchowisko. Kiedyś „siła rażenia” była ogromna, ale obecnie też spotykamy się z reakcjami, ale już nie tak spektakularnymi. Konkurencja jest duża za sprawą innych mediów jak telewizja i Internet, ale słuchowisko nadal ma się dobrze – mówił w PR24 Andrzej Brzoska, reżyser dźwięku Teatru Polskiego Radia.

Słuchowiska przez kilka dekad przeszły ewolucję nie tylko w kwestii jakości dźwięku, ale także sposobu realizacji i przygotowania.

- Nastąpiło bardzo wiele zmian. Pierwsze słuchowiska nadawane były na żywo i poszukiwano formy: czy ma być to transmisja teatru, czy może nie? Pierwsze oryginalne słuchowisko „Pogrzeb Kiejstuta” było gigantycznym przedsięwzięciem, które polegało też na tym, że prowadzono transmisje z pleneru. Przymiarki i sposoby realizacji były różne, ale przez wiele lat forma nadawania słuchowiska na żywo była jedyną. Na samym początku nie było np. realizatora dźwięku, ale rozwój techniczny zapoczątkował ewolucję słuchowisk do obecnej ich formy – opowiadał Gość PR24.

Zaczynając przygodę ze słuchowiskami warto najpierw zorientować się, gdzie można audycji wysłuchać. Najlepiej zapoznać się z ramówką Polskiego Radia Programów 1, 2 i 3, znaleźć interesujące nas słuchowisko, a potem usiąść wygodnie i cieszyć się jedną z kunsztowniejszych form radiowego rzemiosła.

 

PR24/Grzegorz Maj

Polecane

Wróć do strony głównej