Bardzo dobre maniery
W Internecie pojawił się film z aktorem Mirosławem Zbrojewiczem, który przy herbacie rozmawia z owcą Tadeuszem o „Bardzo Dobrych Manierach”. Według danych Polskiego Czerwonego Krzyża 700 tys. dzieci każdego dnia nie mają ciepłego obiadu. Dlatego PCK zachęca do akcji, która umożliwi sfinansowanie posiłków dla dzieci.
2014-01-03, 16:14
Posłuchaj
"Bardzo Dobre Maniery" to inicjatywa oparta na zasadach restauracyjnego savoir-vivre’u. Ten program PCK ma celu walkę z niedożywieniem wśród polskich dzieci. Działa już on w 11 miastach. Co zatem PCK ma wspólnego z dobrymi manierami? Skąd pomysł, żeby wyjść i zbierać pieniądze w restauracjach?
- Od zeszłego roku wdrożyliśmy uruchomiliśmy akcję "Bardzo dobre Maniery". W ramach tego programu klienci restauracji po skończonym posiłku mogą ułożyć sztućce w krzyż pośrodku talerza, aby za jej pośrednictwem wpłacić 5 złotych, które zostaną w całości przekazane do PCK na zakup ciepłych posiłków dla ubogich i niedożywionych dzieci powiedział Jerzy Zaborowski Dyrektor Generalny PCK.
W zbiorowym żywieniu, które prowadzi Polski 5 złotych to jest kwota, która zapewnia pełnowartościowy posiłek dla dzieci. Jak ludzie przyjmują ten projekt?
- Realizację programu rozpoczęliśmy we wrześniu zeszłego roku w 4 restauracjach: dwie w Krakowie i dwie w Warszawie żeby zobaczyć jak ten pomysł zostanie przyjęty. Okazało się, że klienci bardzo chętnie brali udział w tej akcji, a restauracje same chciały rozpocząć współpracę z nami – dodaje Jerzy Zaborowski.
REKLAMA
Pojawiła się filmowa lekcja bardzo dobrych manier, której bohaterem jest owca Tadeusz i Mirosław Zbrojewicz. Program PCK „godne dzieciństwo” pomaga w zbieraniu środków na dożywianie głodnych dzieci. Czy problem niedożywionych dzieci można skutecznie rozwiązać?
- Staramy się zbierać pieniądze przez cały rok. Naszym zamiarem jest, żeby to nie była akcja, tylko program czyli coś stałego. Liczymy, że z każdym miesiącem będzie coraz więcej restauracji, które będą chętne podjąć współpracę z Polskim Czerwonym Krzyżem – powiedział Jerzy Zaborowski.
PR24/Paulina Olak
REKLAMA
REKLAMA