Zmiany w ustawie aborcyjnej?
7 stycznia 1993 roku weszła w życie ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Co się od tej pory zmieniło? Jakie są szanse na jej złagodzenie, a jakie na jej zaostrzenie?
2014-01-05, 22:00
Posłuchaj
Aborcja staje się tematem rozmów przede wszystkim w momencie, gdy pojawiają się propozycje zmian w obowiązującej ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. W Sejmie wówczas wrze, padają propozycje złagodzenia lub zaostrzenia przepisów. Dyskusja wkracza na poziom ideologiczny, ale coraz więcej osób mówi, że kompromis powstały w roku 1993 jest niewłaściwy.
- Nie ma tutaj mowy o kompromisie. Ustawa jest jedną z najbardziej restrykcyjnych w Europie. Wydaje mi się, że ludzie, których delegujemy do Sejmu, są niewydolni pragmatycznie, czyli nie potrafią załatwić spraw, na których naprawdę nam zależy. Zajmują się natomiast światem wartości, którymi powinniśmy się kierować i chcą być naszymi autorytetami moralnymi. Politycy powinni zawierzyć, że ludzkość poradzi sobie w kwestii wartości moralnych. Moralność nie powinna być przedmiotem dyskusji w Sejmie – mówiła w PR24 Renata Dancewicz, aktorka i feministka.
W kwestii aborcji głos zawsze zabierają kręgi kościelne, a wtedy nieunikniona jest konfrontacja ideologiczna. Dyskusja jest potrzebna, ale powinna opierać się na rzeczowych argumentach, a nie przekonaniach wypływających z wyznawanych zasad moralnych. Ustawa z roku 1993 jest bardzo krzywdząca dla kobiet.
- Ustawa ma fikcyjny charakter, ponieważ nie jest ani wykonywana, ani przestrzegana. Przede wszystkim uprzedmiotawia kobiety i nie pozwala im decydować o własnym ciele. Kobieta liczy się właściwie tylko do momentu urodzenia. Po narodzinach dziecka organizacje, które są przeciwne aborcji przestają się kobietą interesować. Ustawa we wszystkich swoich trzech aspektach jest niezrealizowana. Myślę, że ustawodawcy chodziło o ograniczenie maksymalnej liczby legalnych aborcji, a wytłumaczeniem był niski przyrost naturalny – wyjaśniała w PR24 Krystyna Kacpura, dyrektorka Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.
REKLAMA
W tak delikatnej sprawie jak problem aborcji należy zachować się odpowiedzialnie i racjonalnie. Spory będą trwały zawsze, ale głos powinny zabrać w pierwszej kolejności same kobiety, których ustawa aborcyjna dotyczy bezpośrednio.
PR24/Grzegorz Maj
REKLAMA