UPA maszeruje ulicami Kijowa
W Kijowie, Charkowie i Odessie odbyły się marsze z okazji 72. rocznicy utworzenia Ukraińskiej Powstańczej Armii. Udział w nich wzięło kilka tysięcy osób. Demonstrację z żądaniem uznania UPA za stronę walczącą o niepodległość Ukrainy, a jej bojowników za weteranów, zorganizowała nacjonalistyczna Swoboda.
2014-10-14, 19:09
Posłuchaj
Manifestanci przeszli z Majdanu pod siedzibę parlamentu i chcieli zakazu działania partii komunistycznej. Przed parlamentem doszło do starć z milicją, która zatrzymała ok. 50 demonstrantów. Ucierpiało 15 milicjantów.
Gość PR24 ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski przypomniał, że UPA zajmowała się prowadzeniem antypolskich akcji w wyniku których zginęło ok 100 tys. Polaków. – Powołana 14 października 1942 roku UPA miała charakter zbrodniczej organizacji. Wbrew swojej nazwie nie wywołała żadnego powstania. Prowadziła działania zbrojne przeciwko ludności polskiej, żydowskiej. Działania UPA można porównać do działań SS, Gestapo czy NKWD – powiedział w PR24 ks. Tadeusz Isakowicz – Zalewski duszpasterz katolicki obrządku ormiańskiego.
Z opinią ks. Tadeusza Isakiewicza- Zalewskiego nie zgadza się Piotr Tyma, prezes Związku Ukraińców w Polsce. Podkreślił on, że data 14 października jest symboliczna i wiąże się z nią kilka wydarzeń. W 1947 roku organ polityczny Ukraińska Główna Rada Wyzwoleńcza zdecydowała o ustanowieniu 14 października jako dzień powstania UPA – dodał Piotr Tyma.
Jednocześnie Gość PR24 zaznaczył, że od XVI wieku 14 października na Ukrainie obchodzone jest święto Opieki Matki Bożej, zwane w tym kraju Pokrową. Uważana jest za patronkę Kozaków dlatego zawężanie tej kwestii religijnych i kulturowych tylko do tradycji UPA jest poważnym nadużyciem. Stawianie UPA na równi z SS czy NKWD nie ma nic wspólnego z historycznymi faktami – mówił Piotr Tyma.
REKLAMA
Zdaniem ks. Tadeusza Isakowicza - Zaleskiego ustanowienie w tym dniu święta narodowego przez Petro Poroszenkę może mieć negatywny wpływ na stosunki polsko – ukraińskie a także między Ukrainą i resztą Europy. – Petro Poroszenko świadomie buduje swoją politykę historyczną na UPA. To oznacza, że Ukraina nie może być uważana za przyjaciela Polski– stwierdził Gość PR24.
Innego zdania był Piotr Tyma, który podkreślił w PR24, że dyskusja o UPA odbywa się w konkretnym kontekście. – To próba poszukiwania nowoczesnej tożsamości Ukraińców i nie ma ona antypolskiego charakteru.
P24/Paulina Olak
REKLAMA