Szczyt APEC – rezultaty
Szczyt APEC w Pekinie, powodzenie misji Rosseta to najważniejsze światowe wydarzenia minionego tygodnia.
2014-11-15, 15:16
Posłuchaj
Szczyt APEC ściągnął do chińskiej stolicy liderów 21 państw Azji i Pacyfiku. Pośród osiągnięć wymienić można klimatyczne porozumienie między USA i Chinami, zapowiedziane ułatwienia wizowe dla Chińczyków do Stanów Zjednoczonych, spotkanie chińskiego prezydenta i japońskiego premiera, gospodarcze umowy między Koreą a Chinami oraz początek rozmów nad strefą wolnego handlu, która ma połączyć 21 krajów członkowskich.
Korespondenci: Marek Wałkuski z Waszyngtonu, Włodzimierz Pac z Moskwy i Tomasz Sajewicz z Pekinu przedstawili komentarze w najważniejszych stolicach świata.
USA-Chiny: dwa mocarstwa
Podczas szczytu Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku doszło do wielu spotkań między prezydentem Rosji Władimirem Putinem oraz prezydentem Stanów Zjednoczonych Barackiem Obamą. Choć świat żył tymi rozmowami, zdaniem prof. Edwarda Haliżaka z Instytutu Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego pierwszoplanową sprawą szczytu było de facto zacieśnienie relacji między dwoma mocarstwami gospodarczymi świata: Chinami i Stanami Zjednoczonymi.
– Szczyt potwierdził, że Chiny to obok Stanów Zjednoczonych drugie mocarstwo. W czasie szczytu wyłoniła nam się nowa, bilateralna, globalna, międzypaństwowa relacja: Chiny-USA. Wszystkie pozostałe bilateralne relacje mają w moim przekonaniu już w tej chwili wtórny charakter. Chiny mają w tej chwili drugą gospodarkę świata. Relacje między tymi państwami są najważniejsze – stwierdził gość PR24.
REKLAMA
Kosmiczne osiągnięcie
Sonda Philae wylądowała na komecie Czuriumow-Gierasimienko 12 listopada 2014 roku. Jest to jedno z największych osiągnięć ludzkości w ramach eksploracji kosmosu. Naukowcy z Europejskiej Agencji Kosmicznej otrzymali od lądownika Philae'a pierwsze zdjęcia i nagrania. Sonda nagrała dziwne dźwięki na powierzchni komety.
– To było trochę dzieło przypadku, dlatego że początkowo planowano wybrać zupełnie inną kometę. Okazało się, że 10 lat temu, kiedy naukowcy chcieli wystrzelić sondę, doszło do awarii rakiety i start przesunięto. Wtedy zmienił się układ planet i trzeba było sprawdzić, jak obecna konfiguracja planet umożliwia dotarcie do innej komety. Taką okazała się właśnie Czuriumow-Gierasimienko – tłumaczył Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik.
Zapraszamy do wysłuchania audycji Ernesta Zozunia!
PR24/dds
REKLAMA
REKLAMA