Wałęsa znów w Kongresie

W amerykańskim Kongresie zaplanowano uroczysty pokaz filmu Andrzeja Wajdy "Wałęsa. Człowiek z nadziei". Miał się on odbyć w październiku, ale uniemożliwił go paraliż budżetowy USA.

2013-12-04, 19:53

Wałęsa znów w Kongresie
. Foto: flickr/DrabikPany

Posłuchaj

04.12.13 Artur Cichmiński o filmie Wałęsa
+
Dodaj do playlisty

Lech Wałęsa, jak zwróciła uwagę w komunikacie prasowym polska ambasada, "wraca do Kongresu po 24 latach". To bowiem tam w 1989 roku przyszły prezydent wygłosił swoje słynne przemówienie przed połączonymi izbami Kongresu USA, co pokazuje kulminacyjna scena "Człowieka z nadziei".

- Ameryka żyje swoimi sprawami i media raczej nie informują o tym pokazie. Z pewnością dla przedstawicieli Polonii i części amerykańskich polityków w Waszyngtonie jest to wydarzenie dużej rangi ze względu na tamte wydarzenia z 1989 roku. Ranga tej premiery nie jest jednak aż tak wielka – stwierdził Marek Wałkuski , korespondent Polskiego Radia w Waszyngtonie.

Czy reżyser Andrzej Wajda nie powinien zrobić filmu w wersji eksportowej i trochę inaczej przedstawić światu tą historię? Może w sposób bardziej strawny i łatwiejszy „do kupienia”. Specyficzny chłopsko-robotniczy język byłego prezydenta trudno jest bowiem oddać w odpowiedni sposób.

Artur
Artur Cichmiński; foto PR24/MR

- Uważam, że mimo wszystko Wajda zrobił film uniwersalny, pomijam to jak Wałęsa mówi i jak jest kreowany przez Roberta Więckiewicza. Na świecie to i tak się „załatwi” napisami czy dubbingiem – stwierdził krytyk filmowy Artur Cichmiński . – Istotą jest to, jak opowiedziana jest ta historia. Film mi się podobał i dobrze mi się go oglądało. Niektórzy jednak mówią, że jest nudny. Rzeczywiście, nie znając realiów historycznych i tego co się wydarzyło trudno żeby nas film wciągnął. Może musimy sobie powiedzieć, że życie Wałęsy nie było aż tak spektakularne jakby nam się wydawało. Były trzy punkty zwrotne, a cała reszta musiała być wypełniona. Wypełnił ją Robert Więckiewicz. Tak naprawdę to film jednego autora.

Pozostaje pytanie, czy ten film nie powinien powstać wcześniej, na początku lat 90.

- Legenda musi wybrzmieć, żeby mógł powstać film - stwierdził Artur Cichmiński .

"Wałęsa. Człowiek z nadziei", polski kandydat do Oscara w kategorii filmu nieanglojęzycznego, to ostatnia częścią trylogii uhonorowanego tą nagrodą za całokształt Andrzeja Wajdy, po "Człowieku z marmuru" i "Człowieku z żelaza". Światowa premiera filmu odbyła się 5 września w Wenecji.

PR24/Anna Krzesińska

Polecane

Wróć do strony głównej