Aktualne wydarzenia z kraju i ze świata komentuje Włodzimierz Głodowski

Posłuchaj

10.10.14 Włodzimierz Głodowski: „Istnieje powszechna zgoda, że obie nagrodzone osoby są przykładem właściwej decyzji Komitetu Pokojowej Nagrody Nobla (…)”

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

W tym tygodni Królewska Szwedzka Akademia Nauk w Sztokholmie przyznała nagrody w różnych dziedzinach nauk ścisłych i humanistycznych. Szczególnie interesująca była Pokojowa Nagroda Nobla. Było do niej zgłoszonych ponad 250 kandydatów, łącznie z Władimirem Putinem. Nagroda ta powędrowała w ręce Kailash Satyarthi i Malala Yousafza za walkę o prawa kobiet.

– Ta nagroda poszła do ludu. Ten okres kontrowersyjnych Pokojowych Nagród Nobla, kiedy zwycięzcami zostawali przywódcy, którzy przez jednych uznawani byli za zwolenników i orędowników pokoju, a przez innych wręcz przeciwnie, mamy już za sobą. Ta młoda dziewczyna, która walczy o prawa kobiet, sama ucierpiała z tego powodu i z pewnością zasłużyła na tę nagrodę. Podobnie problemem Indii jest zagadnienie równouprawnienia i prawa kobiet do pracy.  W tym przypadku nagroda też nie budzi kontrowersji – powiedział w Polskim Radiu 24 Włodzimierz Głodowski.

Przygotowanie Polski na walkę z wirusem Ebola

„Polska jest gotowa na walkę z Ebolą” – tak twierdzi minister zdrowia Bartłomiej Arłukowicz. Natomiast szefowa Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Warszawie Agnieszka Kujawska-Misiąg zaprzecza tej informacji.

– Zdania na temat tej gotowości są podzielone. Minister Arłukowicz na dzisiejszej konferencji prasowej powiedział, że wszystkie szpitale są przygotowane na tego wirusa. Natomiast zadaniem reporterów było sprawdzenie tego. Okazało się, że w wielu szpitalach specjalistycznych brakuje kombinezonów, które chroniłyby personel przed zarażeniem się. Ten wirus jest śmiertelny i trzeba zachować najwyższą ostrożność – powiedział Komentator PR24.

Polskie jabłka w Rosji

Mimo embarga nałożonego przez Rosję na polskie jabłka, drogą reeksportu i tak docierają one do tego kraju. Jest to szczęście dla Polski, ponieważ w tym roku mamy do czynienia z istnym urodzajem sadowniczym.

– Rosja broni się przed reeksportem z powodów politycznych. Wiadomo jednak, że część polskich jabłek poprzez reeksport przez Kazachstan i Białoruś dotarła do Rosji i sądzę, że będzie różnymi drogami nadal tam docierać. Rosjanie cenią polskie jabłka, ponieważ  są one rzeczywiście dobrej jakości – mają odpowiednią kwasowość, są ładnie wybarwione i cieszą oko – stwierdził medioznawca.

PR24/Dominika Dziurosz-Serafinowicz