Adam Kowalczyk o rocznicy aneksji Krymu
Mija rok od aneksji Krymu przez Rosję, a jednocześnie nie widać końca wojny w Donbasie. – Większość państw Unii Europejskiej i NATO zaczyna dostrzegać militarne niebezpieczeństwo ze strony Moskwy – stwierdził w Polskim Radiu 24 Adam Kowalczyk z Narodowego Centrum Studiów Strategicznych.
2015-03-17, 13:16
Posłuchaj
Krym od roku należy do Rosji. Unia Europejska potępiła aneksję półwyspu, ale zdążyła już pogodzić się z oddaniem tego terytorium pod rosyjskie panowanie. Adam Kowalczyk z Narodowego Centrum Studiów Strategicznych stwierdził w Polskim Radiu 24, że Krym jest dla Rosji sprawą prestiżu.
– Krym jest w tym momencie niezwykle istotnym wizerunkowo elementem dla Federacji Rosyjskiej. Z tego powodu z Kremla pompowane są bardzo duże środki finansowe na Krym. Dzięki temu część świadczeń socjalnych i pensji wzrosła. Pogorszyła się natomiast sytuacja Tatarów krymskich i sympatyków Ukrainy – mówił ekspert.
Gość Polskiego Radia 24 jest przekonany, że nie ma szans na powrót Krymu do Ukrainy.
– Państwa zachodnie nadal będą powtarzać, że Krym pozostanie części Ukrainy. Natomiast władze rosyjskie wyraźnie zadeklarowały, żeby półwysep przestał być częścią Ukrainy. Nawet przy stratach finansowych i wizerunkowych Moskwa nie odda półwyspu – powiedział Adam Kowalczyk.
REKLAMA
Polskie Radio 24/gm
REKLAMA