Boeing zestrzelony?

Specjalnie dla Polskiego Radia 24 ekspert ds. wojskowych Andrzej Walentek omawia zasady działania broni przeciwlotniczej, która mogła zostać użyta do zestrzelenia samolotu.

2014-07-18, 14:03

Boeing zestrzelony?

Posłuchaj

18.07.14 Robert Moreń „ Polskie Linie Lotnicze na bieżąco monitorują sytuację na całym świecie, dlatego tam gdzie jest niebezpiecznie nie latamy (…)”
+
Dodaj do playlisty

Pojawiają się poważne podejrzenia, że samolot malezyjskich linii lotniczych został zestrzelony przez system obrony przeciwlotniczej rakiety średniego zasięgu. Boeing 777 linii Malaysia Airlines leciał z Amsterdamu do Kuala Lumpur. Spadł na ziemię we wschodniej Ukrainie.

Andrzej
Andrzej Walentek; foto: PR24/MR

Jaki jest system BUK?

Kilka minut od tragicznego wypadku pojawiły się informacje o tym, że doszło do użycia systemu rakiet przeciwlotniczych typu ziemia – powietrze. Odpalenie rakiety zaobserwowały systemy wywiadowcze.

- System BUK został skonstruowany jeszcze w czasach ZSRR. Umożliwia on niszczenie celów powietrznych znajdujących się na wysokości do ok. 18 tysięcy metrów. Ten system jest w stanie namierzyć i zniszczyć sześć celów powietrznych jednocześnie. W tym przypadku można podejrzewać, że doszło do pomyłki polegającej na tym, że w pobliżu znajdował się inny samolot, który właśnie mógł być celem uderzenia - zaznaczył Andrzej Walentek, ekspert ds. wojskowych.

REKLAMA

Znaczenie systemu

Zarówno armia ukraińska, jak i armia rosyjska dysponują systemem BUK. Obsługa systemu jest dość skomplikowana i wymaga wykwalifikowanych, doświadczonych żołnierzy.

- Wydaje mi się, że sami separatyści nie mogli wejść w posiadanie tej baterii przeciwlotniczej, której wartość jest bardzo wysoka. Mówimy zatem o bardzo drogiej broni, której jeden człowiek nie byłby w stanie obsłużyć. Oznacza to, że wśród separatystów powinna znajdować się przeszkolona grupa prawdopodobnie rosyjskich żołnierzy  - dodał Andrzej Walentek.

Zmiana trasy

Dzień po zestrzeleniu samolotu malezyjskich linii lotniczych Ukraina zamknęła przestrzeń powietrzną nad wschodnią częścią kraju. Polskie Linie Lotnicze  LOT  już od kilku miesięcy polskie linie omijają region wschodniej Ukrainy.

- Pasażerowie Polskich Linii Lotniczych Lot nie powinni mieć żadnych powodów do obaw, gdyż nasze samoloty od jakiegoś czasu nie lataliśmy nad wschodnimi obszarami Ukrainy. Od momentu niepokojów na Krymie zmieniliśmy dwie trasy. Wszystkie loty odbywają się poza strefą konfliktu. Dlatego pasażerowie naszych linii mogą czuć się bezpieczni – podkreślił w PR24 Robert Moreń, PLL LOT.

REKLAMA

PR24/Paulina Olak

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej