Miejsce pamięci o „Żołnierzach Wyklętych”
Muzeum Powstania Warszawskiego przygotowuje stałą ekspozycję, która będzie poświęcona pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Przedstawiciele placówki apelują o przekazywanie pamiątek po ofiarach represji okresu stalinizmu.
2015-03-05, 18:19
Posłuchaj
Ekspozycja będzie mieściła się w piwnicach budynku przy ul. Koszykowej w Warszawie. Gmach, który był miejscem kaźni żołnierzy Armii Krajowej, dziś należy do Ministerstwa Sprawiedliwości. Jak mówiła w Polskim Radiu 24 Katarzyna Grabowska z Muzeum Powstania Warszawskiego, w piwnicach budynku należącego niegdyś do Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego zachowały się pamiątki z czasów, kiedy mieścił się tam areszt śledczy.
– Podczas prac konserwatorskich znaleźliśmy zapiski z tamtych czasów. W piwnicach budynku znajduje się również wyryty portret. Nie wiadomo jednak, kto i czym go wyrył, a także kogo przedstawia. Nie ulega jednak wątpliwości, że jest to coś, co warto pokazać na ekspozycji – podkreślał gość PR24.
Muzeum Powstania Warszawskiego przed obchodami Narodowego Dnia „Żołnierzy Wyklętych” zaapelowało o przekazanie pamiątek po ofiarach stalinowskich represji. Katarzyna Grabowska wskazywała w Polskim Radiu 24, że tego typu eksponaty są trudne do zdobycia.
– Kiedy ktoś wchodził do celi UB, kazano mu wyjąć wszystko z kieszeni. To mogła być chusteczka, okulary czy długopis. Wielu więźniów tych przedmiotów już więcej nigdy więcej nie widziało. Powodem tego były wyroki śmierci. Nie wiadomo, co później robiono z rzeczami osobistymi, które należały do tych osób. Trzeba pamiętać, że starano się, by ofiary były bezimienne. Właśnie dlatego więźniów chowano w masowych, bezimiennych grobach – tłumaczyła Katarzyna Grabowska.
REKLAMA
W areszcie śledczym, który mieścił się w gmachu MBP w latach 1945-1954, przetrzymywani byli m.in. prof. Wiesław Chrzanowski i gen. Emil Fieldorf „Nil”.
PR24/mp
REKLAMA