Światowy Dzień Pomocy Humanitarnej
W różnych częściach świata obserwujemy nasilające się konflikty i kryzysy, które zagrażają życiu i zdrowiu ludności cywilnej. Pomoc humanitarna przekazywalna potrzebującym jest wciąż niewystarczająca.
2014-08-19, 21:24
Posłuchaj
Według szacunków ONZ, na świecie ponad 100 milionów ludzi potrzebuje pomocy humanitarnej. Na pokrycie tych potrzeb należałoby przeznaczyć około 17 miliardów dolarów. Te statystyki są o 60 proc. gorsze, niż jeszcze pięć lat temu. Obchodzony dziś Światowy Dzień Pomocy Humanitarnej ma przypominać nie tylko o potrzebujących, ale również o wysiłkach ludzi, którzy niosą pomoc ryzykując życiem i zdrowiem. W 2013 roku zginęło ponad 150 pracowników organizacji zajmujących się pomocą humanitarną, 170 zostało rannych, a 130 porwanych.
Problem całego świata
Powodów, dla których cywile potrzebują pomocy humanitarnej jest bardzo wiele. Z przyczyn politycznych, gospodarczych, klimatycznych coraz więcej ludzi musi opuścić swoje domy lub zmaga się z głodem. Pojawiają się także nowe choroby, na które nie ma lekarstwa. Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej organizuje programy rozwojowe i humanitarne.
– Prowadzimy projekty rozwojowe w Gruzji, Tadżykistanie, Etiopii i Autonomii Palestyńskiej. Natomiast kryzysy humanitarne staramy się rozwiązywać w Libanie, gdzie pomagamy syryjskim uchodźcom i w Bośni i Hercegowinie, gdzie wspieramy powodzian. Na Ukrainie z początkiem roku powstał nasz zespół ratunkowy, który zajmuje się pomocą medyczną, przede wszystkim szkoleniem tamtejszych jednostek – powiedziała w PR24 Anna Konieczna z Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej.
Echa sankcji w Rosji
Sankcje Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych, Japonii i Australii, a także embargo Rosji z pewnością będą miały wpływ na rosyjską gospodarkę. Niektórzy eksperci uważają, że obostrzenia odbiją się również na rosyjskich konsumentach.
REKLAMA
– Sankcje nałożone przez świat demokratyczny były tak formatowane, aby nie dotykały zwykłych rosyjskich obywateli, ale aby ich skutki odczuwało najbliższe otoczenie prezydenta Rosji. Dopiero Rosja w odpowiedzi zastosowała kontrposunięcia, które dotykają obywateli rosyjskich. Zakaz importu warzyw, owoców, nabiału i mięsa nie dotyczy elity, tylko społeczeństwa. Ma to na celu konsolidację wokół przywództwa – podkreślał dr Sławomir Dębski, dyrektor Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia.
Kolejny zapalny obszar w Europie
Prorosyjskie nastroje w Gagauzji od dawna niepokoją władze Mołdawii. W referendum, które odbyło się zimą, większość ludności opowiedziało się za uczestnictwem w rosyjskiej Unii Celnej, a nie w Unii Europejskiej. Wynika to zapewne z tego, że region ma bardzo silne związki ekonomiczne z Rosją. Sympatie prorosyjskie wynikają również z zaszłości historycznych – wielu obywateli z nostalgią wspomina czasy Związku Radzieckiego.
Zapraszamy do wysłuchania audycji Michała Strzałkowskiego!
AM
REKLAMA
REKLAMA