Nie ma zgody w sprawie konwencji przeciwko przemocy

Sejm uchwalił w piątek ustawę ws. ratyfikacji Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. W Sejmie przetoczyła się burza. Wśród przeciwników konwencji są posłowie opozycji i hierarchowie kościelni.

2015-02-09, 19:05

Nie ma zgody w sprawie konwencji przeciwko przemocy
Zdjęcie ilustracyjne/fot.flickr/LMAP

Posłuchaj

09.02.2015: Joanna Piotrowska: „To smutne, że konwencja została wykorzystana ideologiczne”.
+
Dodaj do playlisty

Organizacje kobiece szacują, że w Polsce ofiarami przemocy fizycznej i seksualnej pada rocznie ok. 200 tys. kobiet, a 150 zostaje zamordowanych w wyniku tzw. nieporozumień domowych. Zwolennicy konwencji przekonują, że jej ratyfikacja umożliwi wprowadzenie prawnych regulacji na rzecz ofiar przemocy. Oponenci z kolei widzą w niej ideologiczne zagrożenie dla konserwatywnego porządku.

- To smutne, że konwencja została wykorzystana w ideologicznej przepychance między politycznymi partiami. Tym bardziej, że wielu posłów wykazało się brakiem znajomości jej treści, manipulując na wyrywki ustępami i stawiając jej zapisy w niekorzystnym świetle – stwierdziła Joanna Piotrowska, działaczka na rzecz kobiet.

Zdaniem komentatorki Polskiego Radia przez polityków nie przemawia chęć niesienia pomocy ofiarom, a ich wypowiedzi dyskredytujące ustawę w sprawie ratyfikacji są niegodnym zachowaniem. – To czysty cynizm. Posłowie grają konwencją o wyborcze głosy.

Z grudniowego sondażu Instytutu Spraw Publicznych wynika, że tylko 13 proc. Polaków jest przeciwnych ratyfikacji konwencji. Za konwencją opowiada się 53,5 proc. pytanych. 61 proc. respondentów uważa, że pomoc ofiarom przemocy w Polsce jest niewystarczająca.

Sprawa konwencji jeszcze długo będzie budzić kontrowersje. Ustawa w sprawie ratyfikacji pójdzie jeszcze pod glosowanie w Senacie, a później będzie ją musiał zatwierdzić prezydent.

Polskie Radio 24/dm

 

 

 

Polecane

Wróć do strony głównej