Mamy modę na wojsko

W Polsce coraz większą popularnością cieszą się organizacje proobronne. – Nie chodzi o to, żeby nauczyć się strzelać, ale o to, żeby wiedzieć, jak się zachować w sytuacji zagrożenia, np. powodzi – powiedział w Polskim Radiu 24 Jacek Matuszak z Ministerstwa Obrony Narodowej.

2015-03-20, 18:14

Mamy modę na wojsko
Przybywa chętnych chcących zasilić szeregi organizacji paramilitarnych. W Polsce zarejestrowanych jest już ok. 80 stowarzyszeń.Foto: flickr/tua

Posłuchaj

20.03.2015 Jacek Matuszak: „Musimy wykorzystać oddolne inicjatywy i społeczny entuzjazm i stworzyć strukturę organizacji proobronnych”.
+
Dodaj do playlisty

Tomasz Siemoniak, szef Ministerstwa Obrony Narodowej chce stworzyć specjalny program, który pozwoli na współpracę z organizacjami tego typu, np. przy budowie obronnego potencjału kraju. - Chcemy poznać potencjał tej grupy, policzyć i okiełznać ich członków. Chcemy współpracy – mówił w Polskim Radiu 24 Jacek Matuszak z MON.

Ministerstwo chce m.in. utworzyć Federację Organizacji Proobronnych, która będzie oficjalnym forum zrzeszającym środowisko paramilitarne. – Oprócz tego chcemy namówić klasy o profilu wojskowym do współpracy z organizacjami obronnymi. Środki, jakie MON przeznacza na obronność są duże. W zeszłym roku na ten cel przeznaczyliśmy 16 mln zł – podkreślił komentator.

Jacek Matuszak uważa, że optymalnym modelem będzie sytuacja, w której organizacje proobronne będą działać na poziomie gmin i powiatów. – To oferta skierowana do władz samorządowych. My zapewnimy środki, a lokalne komórki przeznaczą je na sprzęt dla organizacji paramilitarnych o charakterze obronnym – tłumaczył.

Jak podkreśla, w przedsięwzięciu nie chodzi o to, żeby wykształcić „grupę partyzantów”. – Musimy uczyć, jak zachować się w sytuacji zagrożenia, jak udzielić pierwszej pomocy, jak zareagować, kiedy robi się niebezpiecznie. Musimy wykorzystać te oddolne inicjatywy i społeczny entuzjazm. To dobry moment. Na razie w Polsce mamy ok. 80 takich organizacji.

Jedną z takich organizacji jest Stowarzyszenie Obronne Fideles et Instructi Armis. – Jesteśmy organizacją dedykowaną dla starszych osób, które mają ustabilizowane życie zawodowe i rodzinne i nie mają czasu na pełnoetatowe zajęcie się działalnością obronną. Doskonalimy umiejętności członków stowarzyszenia w zakresie szkoleń paramilitarnych, obronnych i cywilnych – tłumaczył w Polskim Radiu 24 Łukasz Wójciński ze stowarzyszenia.

W Polsce rośnie zainteresowanie wojskowością, czego przykładem jest np. popularność survivalu, czyli sztuka przetrwania. Komentator uważa jednak, że zabawa w survival ma niewiele wspólnego z prawdziwą wojskową musztrą. – Szkolenie obronne to coś zupełnie innego. Uczymy uczestników technik wojskowych. To ćwiczenia z bronią, przygotowywanie taktyki i podstawy medycyny.

Łukasz Wójciński uważa, że wzrost organizacji proobronnych to wynik zawieszenia obowiązkowego poboru do wojska. – Natura nie znosi próżni. W miejsce poboru pojawiły się podmioty, które przejęły rolę podstawowego szkolenia wojskowego. Trafiło to na podatny grunt, wiele osób chce być edukowane w zakresie obronności – ocenił.

Polskie Radio 24/dm

Polecane

Wróć do strony głównej