Droga kariery: Nina Kowalewska-Motlik

W Polsce jest wyłącznym przedstawicielem CNN, The Economist, Financial Times i Superbrands. Jej sukcesy potwierdzają tezę, że oprócz rzetelnej i uczciwej pracy, trzeba w życiu także marzyć, bo marzenia się spełniają. Gościem magazynu Mai Kluczyńskiej była bizneswoman Nina Kowalewska-Motlik, prezeska firmy consultingowej New Communications.

2015-03-29, 14:05

Droga kariery: Nina Kowalewska-Motlik
Nina Kowalewska-Motlik. Foto: źr: youtube.com/THINKTANK ośrodek dialogu i analiz

Posłuchaj

29.03.15 Nina Kowalewska-Motlik: „Mam ogromną pokorę i bardzo ciężko pracuję (…)”.
+
Dodaj do playlisty

Z wykształcenia japonistka, po pobycie w Kraju Kwitnącej Wiśni zajęła się dziennikarstwem – najpierw w redakcji japońskiej gazety informacyjnej, następnie jako lektorka redakcji amerykańskiej w Polskim Radiu. Wyznaje zasadę, że „rozmowa dwojga ludzi zawsze coś dobrego wnosi”.

– Z Polskim Radiem było jak ze wszystkim innym – zadecydował przypadek. Dziennikarstwo nauczyło mnie rozmawiać z ludźmi i ich słuchać. Była to dla mnie szkoła życia. Miałam świetnych nauczycieli – mówiła gość audycji „Kobiety sukcesu, kobiety biznesu”.

W latach 80-tych urodziła się jej pierwsza córeczka. Z finansami było krucho. Jednak to jej nie załamało. W związku ze świetną znajomością angielskiego, rozpoczęła pracę jako sekretarka w firmie amerykańskiej.

– Robiłam zawsze to, co trzeba było zrobić. Jak miałam zamieść, to zamiatałam, jak się rozlało mleko, to je wycierałam. Chciałam być najlepszą sekretarką na świecie. Przebyłam mnóstwo kursów: zarządzania czasem, negocjacji, radzenia sobie ze stresem. Stałam się dzięki temu wszechstronnie wykształcona w zakresie biznesu – powiedziała Nina Kowalewska-Motlik.

REKLAMA

Gość Polskiego Radia 24 w 1991 roku założyła i wypromowała wydawnictwo Harlequin Book. W 1992 stworzyła własną agencję reklamową. Obecnie jest jedną z najbardziej wpływowych Polek oraz szczęśliwą żoną i matką dwóch córek. Jej receptą na sukces jest ciężka, konsekwentna praca, niepoddawanie się w sytuacjach kryzysowych oraz… korzystanie z okazji.

– Nie miałam pojęcia, że tak to się skończy. Na nic nie liczyłam. W życiu jednak jest tak, że jeśli człowiek daje z siebie wszystko, to wśród niedobrych ludzi znajdzie się jeden, który to doceni i wynagrodzi – stwierdziła bizneswoman.

Polskie Radio 24/dds

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej