NIK krytycznie o egzaminach na prawo jazdy
Trudne egzaminy na prawo jazdy nie przekładają się na bezpieczeństwo polskich dróg – tak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. – Kandydaci na kierowców, docierający na egzamin, są nieprzygotowani do praktycznej jazdy – oceniał w Polskim Radiu 24 Wojciech Romański z portalu „Brd24.pl”.
2015-11-23, 19:37
Posłuchaj
W Polsce egzaminy na prawo jazdy przeprowadzają Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego. Co ciekawe, aż 88 procent przychodów WORD-ów (ok. 60 milionów złotych) stanowią właśnie opłaty za egzaminy. NIK zauważa przy tym, że prawie 70 proc. przychodów pochodzi z egzaminów poprawkowych.
Wojciech Romański wskazywał w Polskim Radiu 24 na istnienie „turystyki egzaminacyjnej”, która ma na celu łatwiejsze zdobycie uprawnień. „Rekordziści” zdają bowiem egzamin na prawo jazdy nawet kilkadziesiąt razy.
– Wiele osób zdaje egzamin na prawo jazdy np. w Łomży, omijając konsekwentnie Warszawę. W mniejszych miastach łatwiej zdobyć uprawnienia, ale tam są też mniejsze możliwości sprawdzenia praktycznych umiejętności przyszłego kierowcy – podkreślał.
W ocenie gościa Polskiego Radia 24, kursy w niedostatecznym stopniu przygotowują przyszłych kierowców prowadzenia pojazdów. – Zbyt dużo czasu poświęca się na wykonywanie zadań na placu manewrowym – komentował Wojciech Romański.
Więcej w całej rozmowie.
Polskie Radio 24/mp/pj