Echa Katynia
W trzynastu miastach Polski Instytut Pamięci Narodowej organizuje V przegląd filmowy „Echa Katynia”. Na przeglądzie pokazane zostaną filmy dotyczące zbrodni katyńskiej i represji komunistycznych.
2014-04-02, 11:32
Posłuchaj
„Katyń. Ludobójstwo i propaganda”, „Prywatne śledztwo majora Zakirova” – to tytuły wybranych filmów, które można będzie zobaczyć w ramach przeglądu filmowego „Echa Katynia”. Organizowany przez Instytut Pamięci Narodowej przegląd filmowy jest piątym z kolei i w tegorocznej odsłonie wydarzenia przestawionych zostanie osiem filmów.
Projekcja i dyskusja
Przegląd filmowy „Echa Katynia” stanowi nie tylko okazję do zapoznania się z produkcjami filmowymi dotyczącymi zbrodni katyńskiej. To także możliwość dyskusji, która odbywa się po projekcji filmów.
– Dyskusje dotyczą przede wszystkim problemów, a nie faktów. Dyskusje w ramach przeglądu są inne każdego dnia. Pierwszego dnia będą dotyczyć śledztwa i reakcji opinii międzynarodowej. Kolejnego dnia poruszony zostanie temat strat osobowych Polski i ich wpływu na życie w powojennej Polsce – mówił w PR24 Michał Kurkiewicz, Instytut Pamięci Narodowej.
Świadomość o zbrodni katyńskiej
Prezentowane obrazy są w większości dokumentami, które pochodzą z różnych państw. Można wskazać produkcje pochodzące między innymi z Czech, Białorusi, a nawet Rosji. Świadomość o problemie zbrodni katyńskiej jest zatem coraz większa nie tylko w Polsce, ale także na świecie.
– O zbrodni katyńskiej wiemy coraz więcej. Czym innym jest jednak wiedza historyków, a czym innym jest wiedza popularna. W upowszechnianiu tej wiedzy wielka rolę odgrywają media publiczne, w tym Polskie Radio. Sytuacja się poprawia i nie jest tak dramatyczna jak kilka lat temu, a wszystko dzięki wysiłkom różnych instytucji – powiedział Gość PR24.
Przegląd filmowy w niezmiennej formule funkcjonuje od początku swego istnienia i cieszy się rosnącym zainteresowaniem. Festiwal nie jest domeną jedynie wielkich miast, ale także mniejsze miejscowości przeprowadzają projekcje filmów w ramach „Ech Katynia”.
PR24/Grzegorz Maj