Jak będziemy latać do Azji?

Premier Dimitrij Miedwiediew poinformował, że Rosja rozważa zamknięcie obszaru powietrznego dla lotów tranzytowych. To byłby ogromny problem dla europejskich przewoźników, ponieważ loty nad Syberią znacznie skracają dystans do Azji Wschodniej.

2014-08-07, 15:20

Jak będziemy latać do Azji?
. Foto: PR24/PJ

Posłuchaj

07.08.2014, Krzysztof Moczulski: „Wprowadzenie zakazu lotów drogą syberyjską jest ostatecznością (…)”
+
Dodaj do playlisty

Wprowadzenie zakazu lotów nad Syberią mimo wszystko wydaje się mało prawdopodobne. Rosja pobiera opłaty za każdy przelot, więc zamknięcie tych tras przyniosłoby straty wysokości kilkuset milionów dolarów rocznie. Jednak już ogłoszono zamknięcie przestrzeni dla ukraińskich lotów tranzytowych.

– De facto ta sankcja nie jest zbyt dotkliwa dla Ukraińców. Może być zdecydowanie bardziej dotkliwa dla Rosjan, jeśli Ukraina zdecyduje się na retorsje. To bardzo duży kraj i praktycznie wszystkie samoloty lecące z Moskwy do Rumunii, Bułgarii, Turcji muszą lecieć przez ukraińską przestrzeń powietrzną. Omijanie jej oznacza dodatkową godzinę lotu – powiedział w PR24 Krzysztof Moczulski, ekspert lotniczy.

Alternatywna trasa

Gdyby jednak Rosja zdecydowała się na zamknięcie swojej przestrzeni powietrznej, ogromne straty odniosłyby wszystkie linie lotnicze, które latają do Japonii, Korei Południowej i wschodniej części Chin. Wywołałoby to znaczne zagęszczenie ruchu na południu, a problem dotyczyłby ponad tysiąca lotów tygodniowo.

– Już po zamknięciu przestrzeni powietrznej nad Ukrainą był to duży kłopot. Pierwsze kilka dni trwało maksymalizowanie pojemności przestrzeni powietrznej nad tymi południowymi trasami. Nie wyobrażam sobie, żeby dołożyć do tego kolejny tysiąc operacji – stwierdził Gość PR24.

REKLAMA

Loty towarowe

Zakaz lotów odczuli by również operatorzy obsługujący przewozy towarowe. Takie loty są zazwyczaj bardzo wrażliwe na wszelkie opóźnienia, ponieważ rotacje samolotów są bardzo dokładnie zorganizowane.

– W centrum logistycznym w 3-4 godziny przeładowywane są towary z 35 samolotów. To około 200 tysięcy przesyłek na godzinę. Wszelkie opóźnienia wpływają na cały ten proces. To bardzo dobrze wyliczony, efektywny system, który cierpi przy każdej nieregularności – wyjaśnił Krzysztof Moczulski.

AM

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej