Górnicy znów strajkują
– Nie można wypłacać nagród z zysku, gdy kopalnia przynosi straty – podkreślał w Polskim Radiu 24 Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan. Górnicy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej rozpoczęli strajk. Pracownicy domagają się od władz firmy wycofania z planów oszczędnościowych.
2015-01-28, 12:17
Posłuchaj
Zarząd JSW chce m.in. uzależnienia wypłaty nagrody rocznej od wyniku finansowego firmy, obniżenia deputatu węglowego i utrzymania tegorocznych wynagrodzeń na poziomie ubiegłorocznych. Pracownicy kopalń nie zgadzają się na proponowane zmiany.
Jak oceniał w Polskim Radiu 24 Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan, protest górników z JSW jest pokłosiem wcześniejszego strajku pracowników Kompanii Węglowej.
– Kompania Węglowa zbiera fundusze na wypłatę „czternastek”, mimo że wypracowała w ubiegłym roku stratę w wysokości ponad miliarda złotych. Taka sytuacja w największej spółce węglowej powoduje to, że apetyty pracowników innych firm rosną. Nie można wypłacać nagród z zysku, gdy kopalnia przynosi straty – komentował w PR24 ekspert.
Związkowcy domagają się także odwołania zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej, który jak dotąd nie zmienił swojego stanowiska w kwestii planów oszczędnościowych. Zdaniem Pawła Cymcyka, ekonomisty ING TFI, stosunek władz firmy do postulatów górników może się zmienić.
REKLAMA
– Trudno być nieugiętym w momencie, gdy zarządza się firmą, w której większość udziałów należy do Skarbu Państwa. W takim przypadku dużą odgrywają względy polityczne, a nie ekonomiczne. Zwłaszcza że jesteśmy w roku wyborczym – oceniał ekonomista.
Jarosław Janecki, główny ekonomista Societe Generale, stwierdził że ostatnie strajki pokazują, że w Polsce brakuje nam profesjonalnych negocjatorów.
– W momencie pojawienia się sporu, bardzo szybko zostaje uruchomione pogotowie strajkowe - bez wcześniejszego wyczerpania wszystkich możliwości dojścia do porozumienia – zauważył ekspert.
Goście Pulsu Gospodarki w audycji Sylwii Zadrożnej mówili również o obniżeniu ratingu Rosji przez agencję S&P.
REKLAMA
Górnicy boją się prywatyzacji
Zdaniem Filipa Staniłko z Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych, górnicy jako grupa zawodowa przede wszystkim boją się prywatyzacji, a ich protesty są wynikiem odwlekanych przez rząd decyzji dotyczących reform górnictwa.
– Jeśli się odwleka reformy strukturalne, to w pewnej chwili problem może nam wybuchnąć. Jest to więc moment kumulacji odwleczonych decyzji. Kompanie można było restrukturyzować stopniowo w ostatnich latach. Górnicy boją się prywatnych właścicieli, bo oni natychmiast tną koszty i likwidują pakiety socjalne – powiedział gość Polskiego Radia 24.
Polskie Radio 24/dds/IAR/mp
Polecane
REKLAMA