Zmiany w kodeksie pracy
Sejm uchwalił nowelizację kodeksu pracy, która ogranicza stosowanie terminowych umów o pracę. – Zmiany kończą erę umów śmieciowych – mówił w Sejmie Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy.
2015-06-26, 12:06
Posłuchaj
Ustawa przewiduje, że łączny okres zatrudnienia na umowy terminowe między tymi samymi stronami nie może być dłuższy niż 33 miesiące. Niezależnie od okresu, liczba tych umów nie będzie mogła przekraczać trzech. Czwarta stanie się umową na czas nieokreślony.
– Po tym czasie takiego pracownika można będzie pożegnać i zatrudnić nowego. Pracodawca wówczas ma kolejne 33 miesiące. Nadal mamy problem – wskazywał Marek Rozkrut, główny ekonomista firmy doradczej EY.
Tymczasem, coraz większą rolę przy zamówieniach publicznych ma odgrywać forma zatrudnienia. W kryteriach przetargowych może zostać zapisana kwestia zatrudnienia pracowników w oparciu o umowę o pracę.
– To nie jest dobre rozwiązanie. Specyfika niektórych usług może powodować, że stosowanie umów o pracę nie będzie zasadne ekonomiczne. Kryterium dotyczące formy zatrudnienia może doprowadzić do zawyżania kosztów niektórych prac – komentował w Polskim Radiu 24 Piotr Soroczyński, główny ekonomista Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych.
REKLAMA
Adam Ruciński, prezes firmy audytowej BTFG zauważył, że kryterium dot. formy zatrudnienia nie będzie w większym stopniu wpływało na rozstrzygnięcia zamówień publicznych. – Najważniejsze elementy przetargów to czas realizacji i cena. Strata punktów w aspekcie formy zatrudnienia pracowników i tak nie będzie wpływała na końcowy rezultat – tłumaczył gość Polskiego Radia 24.
Goście Pulsu Gospodarki mówili też o negocjacjach ws. udzielenia pomocy Grecji.
Gospodarzem programu był Robert Lidke.
Polskie Radio 24/mp
REKLAMA
Polecane
REKLAMA