Grecy odrzucą propozycje wierzycieli?
W niedzielnym referendum mieszkańcy Grecji zadecydują o tym, czy rząd powinien przyjąć warunki stawiane przez międzynarodowych kredytodawców. Europejscy politycy uzależniają dalszą pomoc dla Aten właśnie od wyniku głosowania. Goście Pulsu Gospodarki przewidywali, jakie scenariusze są dla Grecji możliwe w przyszłości.
2015-07-03, 11:39
Posłuchaj
Według ostatniego sondażu, opublikowanego przez grecki dziennik „Ethnos”, „za” porozumieniem z wierzycielami, a co za tym idzie – polityką zaciskania pasa – chce zagłosować 44,8 procent społeczeństwa. Przeciwko ugodzie opowiada się 43,4 proc. Greków, a niespełna 12 proc. pozostaje niezdecydowanych.
W ocenie Marka Wołosa z TMS Brokers, który obserwuje zmagania Greków z kryzysem finansowym z Aten, wynik niedzielnego referendum może nie być satysfakcjonujący dla międzynarodowych wierzycieli. – Z moich obserwacji wynika, że Grecy raczej będą głosowali przeciwko porozumieniu z pożyczkodawcami – mówił gość Polskiego Radia 24.
Piotr Bujak, szef działu analiz ekonomicznych PKO BP, zauważył w Polskim Radiu 24, że niedzielne referendum może nie przynieść oczekiwanego przez europejskich polityków rozwiązania.
– Może się okazać, że na tym dniu się nie skończy i będą czekały nas kolejne zwroty akcji. Zwłaszcza, że czasu na negocjacje jest jeszcze sporo. Ostatecznym terminem wydaje się 20 lipca. Na ten dzień przypada duża płatność dla Europejskiego Banku Centralnego – wskazywał ekonomista.
Zdaniem Bartosza Sawickiego, szefa działu analiz w Domu Maklerskim TMS Brokers, nawet przychylność EBC nie uchroni Aten w przypadku nie spłacenia zobowiązania. – EBC może przymknąć oko w tym sensie, że nie będzie wyciągał natychmiastowych konsekwencji. Nie odetnie dostępu do programu ratunkowego, który wspiera płynność w sektorze bankowych. Jednak cały świat będzie wiedział, że Ateny nie spłaciły długu – tłumaczył ekspert.
Więcej w całości Pulsu Gospodarki.
Gospodarzem programu był Krzysztof Rzyman.
Polskie Radio 24/mp