Czy polska kolej zjada własny ogon?
Pogotowie strajkowe w Przewozach Regionalnych jest pierwszym wyzwaniem, z którym musi sobie poradzić nowa minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska. Nie wyznaczono jeszcze daty strajku, ale może się on rozpocząć w każdej chwili.
2013-12-03, 12:17
Posłuchaj
Sytuacja finansowa Przewozów Regionalnych jest fatalna i spółka może mieć problem z regulowaniem bieżących zobowiązań. Tegoroczne straty największego polskiego pasażerskiego przewoźnika kolejowego sięgną prawdopodobnie około 60 mln zł. Natomiast według prognoz zarządu strata spółki za 2014 rok wyniesie ponad 150 mln zł. W kontekście ostatnich wydarzeń dużo mówi się o restrukturyzacji kolei, ale zdaniem związkowców nie jest ona potrzebna.
- Związkowcy bronią zatrudnienia w przewozach regionalnych, ale nie jest tajemnicą, że w większości województw mamy do czynienia z przerostem zatrudnienia. Dla spółki najgorszy jest fakt, że stanowi własność wszystkich marszałków i każda zmiana musi uzyskać zgodę wszystkich właścicieli. Marszałkowie mają różne pomysły co do Przewozów Regionalnych i od kilku lat nie mogą się dogadać w kwestii wyglądu spółki – wyjaśniał w PR24 Jakub Madrias, Rynek Kolejowy.
Środki unijne przekazane na modernizację taboru trafiły ostatecznie do wojewódzkich kas marszałkowskich. Istnieje kilka różnych koncepcji odnośnie wyglądu Przewozów Regionalnych w przyszłości.
- Marszałkowie w tzw. międzyczasie powołują kolejne, własne spółki, mimo że Przewozy Regionalne należą do nich, to powstają Koleje Śląskie czy Wielkopolskie. Ostatnio dowiedzieliśmy się, że powstaną Koleje Małopolskie. Na pewno nie pomoże to w rozmowach związkowców z minister Bieńkowską. Każdy marszałek chce mieć pełną kontrolę w swojej spółce przewozowej. Jednym z pomysłów na przyszłość jest przekształcenie Przewozów Regionalnych w spółkę, która będzie wynajmować tabor spółkom lokalnym – tłumaczył Gość PR24.
REKLAMA
Groźba strajku w Przewozach Regionalnych jest jak najbardziej realna, ponieważ w spółce zostało już przeprowadzone referendum związkowe. Ostatecznie zadecyduje jednak wynik rozmów minister Elżbiety Bieńkowskiej z przedstawicielami Związków Zawodowych.
PR24/Grzegorz Maj
REKLAMA
Polecane
REKLAMA