Ukraina skarży Rosję

Ukraina ma wciąż nadzieję na odzyskanie półwyspu krymskiego. Andrij Deszczyca poinformował w Brukseli, że Ukraina zamierza zaskarżyć Rosję do międzynarodowych trybunałów w związku z aneksją Krymu.

2014-04-03, 13:31

Ukraina skarży Rosję
. Foto: EPA/SERGEI ILNITSKY

Posłuchaj

03.04.14 docent Jerzy Andrzej Wojciechowski „Rosja jest sprytna nie podbija tylko dzieli (…)”
+
Dodaj do playlisty

Władze Ukrainy uważają Krym za integralną część kraju i planują wniesienie pozwów przeciwko Rosji do międzynarodowych trybunałów. W tej sprawie władze w Kijowie liczą na międzynarodowe wsparcie.

Rosja nie podbija, tylko dzieli

Ukraina złoży skargę na Rosję do międzynarodowych trybunałów w sprawie Krymu Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości oraz Międzynarodowy Trybunał Praw Morza.

docent
docent Jerzy Andrzej Wojciechowski, foto: PR24/Paweł Jakubicki

- Decyzje Międzynarodowych Trybunałów są stanowcze i nieodwoływane. Możemy być pewni tego, że Rosja Krymu nie odda. Wyłącznie droga dyplomatyczna jest skuteczna. Ważną rolę odgrywa próba dogadania się i kompromisu. Po tym, co się już stało się, tylko wojna mogłaby pomóc w odzyskaniu Krymu. Dlatego musimy walczyć o to, aby poprzestać na Krymie – powiedział docent Jerzy Andrzej Wojciechowski z Wyższej Szkoły Menedżerskiej.

Ukraina nie chce do NATO

Szef ukraińskiej dyplomacji Andrij Deszczyca potwierdził, że Ukraina nie ubiega się o członkostwo w NATO. Ukraińskie prawo, przyjęte przez parlament, a także program rządu nie przewiduje członkostwa w NATO jako priorytetu władz.

- Ukraina wciąż leży między dwiema siłami: państwami zachodnimi, a Federacją Rosyjską. Zachód zaczął się bardziej interesować tym, co dzieje się na Ukrainie  - powiedział  Maciej Jastrzębski, korespondent Polskiego Radia w Moskwie.

Międzynarodowa sprawa Ukrainy

Społeczność międzynarodowa m.in. Stany Zjednoczone oraz kraje Unii Europejskiej w tym Polska uznały aneksję Krymu za nielegalną.

- Integralność terytorialna Ukrainy nie została naruszona, bo nie było żadnych wojsk, ani wojny. Rosja działała z finezją, przemyślała każdy krok. Społeczność międzynarodowa krzyczała, a ludność rosyjska na Krymie zadecydowała o jego przyłączeniu do Rosji - podsumował docent Jerzy Andrzej Wojciechowski.

PR24/Paulina Olak

Polecane

Wróć do strony głównej