Konstruktywne wotum nieufności
W Sejmie rozpoczęło się rozpatrywanie wniosku Prawa i Sprawiedliwości o konstruktywne wotum nieufności dla rządu. Kandydatem opozycji na szefa rządu technicznego jest profesor Piotr Gliński. Wniosek PiS jest konsekwencją afery podsłuchowej.
2014-07-09, 10:37
Posłuchaj
Konstruktywne wotum nieufności stanowi próbę obalenia rządu, która nie spowoduje strat w funkcjonowaniu państwa. W tym celu wnioskodawcy wotum muszą wskazać swojego kandydata na premiera i mieć w Sejmie większość 231 posłów.
Kontrowersje wokół kandydata opozycji
Kandydatem PiS na stanowisko szefa rządu technicznego jest profesor Piotr Gliński, który nie jest jednak parlamentarzystą i w związku z tym nie może wystąpić w Sejmie. Jest to kwestia sejmowego regulaminu, o którego zmianę wnioskuje opozycja. Jednak w chwili przyjęcia i przegłosowania konstruktywnego wotum nieufności Piotr Gliński może zostać premierem.
– Nowy premier nie musi być ani posłem, ani senatorem. Jeśli rzeczywiście nastąpiłoby uchwalenie konstruktywnego wotum nieufności, to wówczas prezydent powoła wybranego w ten sposób premiera. Rola parlamentu jest tu dość ograniczona, ponieważ ogranicza się jedynie do powołania nowego prezesa Rady Ministrów – wyjaśniał w PR24 dr Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista.
Jarosław Kaczyński w natarciu
Jarosław Kaczyński podczas przemówienia w Sejmie uzasadniał wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska. Lider PiS poruszył bardzo wiele wątków, między innymi sytuację służby zdrowia, systemu emerytalnego i energetyki. Jarosław Kaczyński odniósł się także do afery podsłuchowej.
REKLAMA
– Pan Kaczyński poruszył całe spektrum problemów, które są głównymi zarzutami wobec rządu. Lider PiS cały czas ma swój określony zasób argumentów przeciw rządowi. Punktuje jego nieudolność i wskazuje obszary, które mają na to wskazywać – mówił w PR24 Filip Pazderski z Instytutu Spraw Publicznych.
Odpowiedź Donalda Tuska
Tuż po zakończeniu przemówienia Jarosława Kaczyńskiego głos zabrał Donald Tusk. Wystąpienie premiera było bardzo mocne. Nie brakowało twardych słów, ataków i odniesień do tez postawionych przez lidera PiS.
– Premier Tusk broni się podając dane i informacje, które mają przeczyć faktom przytaczanym przez Jarosława Kaczyńskiego. W tej utarczce między politykami ginie nam jednak debata o tym, co zrobić, żeby rozwiązać kwestie sporne i zapewnić sprawne funkcjonowanie państwa – wskazywał Filip Pazderski.
Gliński przemówił w sejmie
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości domagali się, aby w sali plenarnej mógł wystąpić ich kandydat na premiera, prof. Piotr Gliński. Ponieważ regulamin sejmu zabrania takiego rozwiązania, PiS poprosił o przerwę w debacie, podczas której prof. Gliński wygłosił przemówienie w budynku sejmu. Mówił on, że „taśmy prawdy” pokazały, jak w Polsce wygląda sprawowanie władzy.
REKLAMA
PR24/Grzegorz Maj
Polecane
REKLAMA