Konwój pod napięciem
Na początku wydawało się, że sytuacja i rosnące napięcia na Ukrainie to tylko chwilowy kryzys między dwoma państwami. Dziś większość ekspertów określa konflikt rosyjsko – ukraiński mianem wojny.
2014-08-16, 12:01
Posłuchaj
Każdego dzień przynosi nowe informacje z terenów wschodniej Ukrainy. Rosja wysłała 280 ciężarówek z pomocą humanitarną, które nadal czekają na wjazd. Kijów od kilku dni podkreśla, że rosyjski konwój może być wykorzystany przez Rosjan i współpracujących z nimi separatystów do prowokacji mających na celu zaostrzenie konfliktu.
Wojna na Ukrainie
Obserwując bieżące wydarzenia można odnieść wrażeniem że na kontynencie europejskim następuje całkowita weryfikacja dotychczasowej polityki. Pewnych postanowień i porządków w obecnych czasach po prostu nie da się już utrzymać. W Rosji mimo upadku Związku Radzieckiego nie doszło do całkowitej transformacji politycznej.
- O wojnie na Ukrainie nie można mówić, że jest wojną totalną, gdyż żadna ze stron nie dąży do wyniszczenia przeciwnika. Jednak od dawna można mówić, że na Ukrainie toczy się regularna wojna i dotyka ona głównie sektora ekonomicznego. Niektórzy określają ją wojną hybrydową z którym ja nie do końca się zgadzam, bo nie widzę nic nowego w tym co się dzieje na wschodzie. Wszystko już było wcześniej i cała zimna wojna pole ała na tym, że nie dochodziło do bezpośrednich konfrontacji militarnych między wschodem, a zachodem. Większość działań toczyła się przez pośredników jak w Wietnamie. Ćwiczymy pewne warianty znane co najmniej od 70 lat – podkreślił w PR24 dr Dominik Smyrgała z Collegium Civitas.
REKLAMA
Pomoc zachodu
W obecnej sytuacji zachód musi podjąć decyzję i rozpocząć radykalne działania. W tym celu warto wprowadzić kolejne środki gospodarcze. W przeciwnym razie powiązania między państwami mogą wyjść spod kontroli.
- Rosjanie skorzystali z dużego błędu, który popełnił zachód, bo to on jako pierwszy powinien wprowadzić pomoc humanitarna na Ukrainę. Niestety nie zrobili tego. Ukraińskie przypuszczenia i podejrzenia, że konwój ma prowokacyjny charakter są słuszne. Rosjanie chcieli tym sposobem pokazać, że starają się pomagać mieszkańcom Ukrainy. Nie mamy pełnej wiedzy jaką prawdziwą rolę odgrywa ten konwój. Jest wiele możliwych rozwiązań – podkreślił dr Dominik Smyrgała .
PR24/Paulina Olak
Polecane
REKLAMA