Ukraina chce do NATO
Partia Julii Tymoszenko inicjuje referendum w sprawie przystąpienia Ukrainy do NATO. Aby plebiscyt mógł dojść do skutku konieczne jest zdobycie 3 milionów podpisów. Członkostwo Ukrainy w NATO popiera 40,8 proc. Ukraińców.
2014-09-05, 12:06
Posłuchaj
Inicjatywa partii Batkwiszczyna przy obecnej napiętej sytuacji przez komentatorów uznawana jest za odpowiedź na posunięcia Moskwy. Referendum jest także wynikiem zapowiedzi sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha Rasmussena, że Ukraina zostanie członkiem NATO, jeśli tego zechce i jeśli spełni wymagane kryteria.
– Nie jest to tylko ruch ze strony byłej premier, ponieważ już wcześniej rząd i prezydent Ukrainy wskazywali, że są zainteresowani zmianą bezblokowego statusu Ukrainy. Proces będzie długi i NATO na pewno nie zdecyduje się przyjąć państwa, które jest w stanie wojny, ale kierunek został już nakreślony – ocenił w PR24 Jan Piekło z Fundacji Współpracy Polsko-Ukraińskiej PAUCI.
Kolejne oczekiwania wobec szczytu w Mińsku
W Mińsku ma spotkać się po raz kolejny grupa kontaktowa, która zajmie się poszukiwaniem sposobu rozwiązania konfliktu na Ukrainie. Petro Poroszenko wyraził opinię, że wierzy w wypracowanie kroków, które pozwolą na zażegnanie konfliktu i doprowadzenie do rozejmu.
– Poroszenko jest zmuszony mówić w określony sposób, ponieważ jest politykiem i chce także pokazać, że chciałby osiągnąć warunki brzegowe do zawarcia pokoju. Jednak cała historia grupy kontaktowej udowadnia, że zespół ten nie zdał egzaminu. Nie wierzę, że w tej chwili pokój będzie łatwy do osiągnięcia – mówił Gość PR24
REKLAMA
Oczekiwania Ukrainy względem Newport
W walijskim Newport trwa szczyt NATO, z którym Ukraina wiąże wielkie nadzieje. Na spotkaniu Sojuszu pojawił się prezydent Petro Poroszenko, który postawił sobie za cel zdobycie wsparcia militarnego dla walczących sił rządowych.
– Ważnym sygnałem płynącym z Newport jest fakt, że NATO nie będzie w stanie dostarczyć Ukrainie sprzętu wojskowego. Decyzję o wsparciu Kijowa mogą podejmować samodzielnie państwa członkowskie – powiedział Jan Piekło.
PR24/GM
Polecane
REKLAMA