Pierwsza rozprawa przed komisją weryfikacyjną

Posłuchaj

26.06.17 Dr Tomasz Luterek i Ewa Wasążnik o pierwszej rozprawie przed komisją weryfikacyjną.

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Jak poinformowała Ewa Wasążnik, podczas posiedzenia komisji padają pytania ws. reprywatyzacji nieruchomości przy ul. Twardej w Warszawie. - Wcześniej pojawiło się kilka wniosków formalnych, w tym ten dotyczący wyłączenia z obrad przewodniczącego komisji wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego, ale wniosek ten oczywiście upadł - mówiła.

Wasążnik odniosła się m.in. do przesłuchania byłego urzędnika stołecznego ratusza - Krzysztofa Śledziewskiego. - Zeznania pierwszego ze świadków, który stawił się dziś przed komisją, czyli Krzysztofa Śledziewskiego nie wskazują jednoznacznie czy prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz naciskała na swoich pracowników w sprawie ulicy Twardej 8/12 – zaznaczyła.

Z kolei dr Tomasz Luterek podkreślił, że dzięki pracy komisji, opinia publiczna będzie miała możliwość zobaczenia, jak przebiegały pewne procesy, jak dysponowano olbrzymim majątkiem znajdującym się w zasobach miasta stołecznego Warszawy i jak dalece spatologizowany był ten proces. - Moim zdaniem jest to wiedza bezcenna, ale najważniejsze jest to, co z nią zrobimy. Ważne, by była ona podstawą do podjęcia działań naprawczych czyli zmiany prawa, procedur, które umożliwiały tego typu zwroty i nadużycia – zauważył gość.

Według Oskara Hejki, w pracy komisji powinny znaleźć się takie dokumenty jak notatki po spotkaniach i pewne ustalenia robocze, które były dokonywanie w trakcie pracy urzędników. - Pytanie czy w związku z tym jaka wiedza jest w nich zawarta, część notatek i pewne dokumenty dla obecnie rządzących Warszawą już nie zniknęły po to, by nie można było udowodnić zeznań niektórych świadków stających przed komisją - zastanawiał się gość.

Odniósł się także do przesłuchania Krzysztofa Śledziewskiego. - Pracował on na określonym szczeblu i zgodnie ze swoim szczeblem ma wiedzę, której nie możemy deprecjonować. Tak jak każdy świadek, zeznaje on pod odpowiedzialnością karną. Ma tego świadomość i nie mówiłby niczego, na co nie ma dowodów – stwierdził Hejka.

Z kolei Mikołaj Paja odniósł się do osób pokrzywdzonych przez tzw. warszawską reprywatyzację. - Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze nie posiada takich narzędzi jakie mają organy ścigania. Często jednak zgłaszają się do nas lokatorzy, którzy doszli do pewnych ustaleń, dokumentów i z nimi do nas przychodzą. Na tej podstawie widzimy czy decyzje zostały podejmowane z naruszeniem prawa czy były prawidłowe – podsumował gość.

W opinii Katarzyny Matuszewskiej w sprawie reprywatyzacji życie ludzkie miało mniejsze znaczenie niż strach przed wypłacaniem odszkodowań.  – Pan Andrzej Śledziewski przygotowywał projekty decyzji o oddawaniu kamienic razem z ludźmi i pozbawił wiele osób dachu nad głową. Przed komisją mówił, że miasto mogło zrobić więcej w tej sprawie, a sam nie uderzył się we włąsną pierś. Ratusz wolał zwracać nieruchomości niż płacić odszkodowania, co ratowałoby dziesiątki tysięcy rodzin. To ludziom pozbawionym domu należą się odszkodowania, państwo opuściło tych ludzi – stwierdziła działaczka.

Powołanie komisji to pokłosie afery reprywatyzacyjnej w stolicy ujawnionej przez „Gazetę Wyborczą” w lipcu 2016 roku. Opisana wtedy sprawa dotyczyła działki pod dawnym adresem Chmielna 70. Jest ona położona przy Pałacu Kultury i Nauki, a jej wartość szacuje się na 160 mln zł.

Więcej w całej rozmowie.

Polskie Radio 24/pr/kk/PAP/IAR

____________________

Data emisji: 26.06.17

Godzina emisji: 10:06, 15:45, 16:45