Po szczycie NATO w Brukseli
W minionym tygodniu w siedzibie Sojuszu Północnoatlantyckiego w Brukseli odbył się szczyt przywódców państw NATO. Politycy dyskutowali m.in. o podziale obciążeń, nowych dowództwach i zdolnościach obronnych sojuszu. Jakie były najważniejsze ustalenia spotkania? O tym w rozmowie z Gościem Polskiego Radia 24, którym był Wojciech Skurkiewicz, wiceminister obrony narodowej.
2018-07-15, 19:38
Posłuchaj
Dyskusje o wydatkach na obronność, powołanie dwóch nowych dowództw odpowiedzialnych za przerzut sił oraz przyjęcie inicjatywy 4x30 - w tych trzech hasłach można podsumować zakończony w Brukseli szczyt NATO. Jakie były oczekiwania wobec spotkania i jak wnioski z niego płynące oceniają eksperci?
- Poprzedni taki duży szczyt odbywał się w 2016 roku w Warszawie. Na tego typu spotkaniach podejmowane są najtrudniejsze tematy i zapadają najważniejsze decyzje. Mamy dziś wymierny efekt szczytu z 2016 roku - wojska amerykańskie są obecne w Polsce i krajach bałtyckich. Poza decyzją dotyczącą umiejscowienia dwóch nowych dowództw, zapadły też decyzje o wsparciu w formule 4x30. Jest to formuła, w której w ciągu trzydziestu dni, jeśli będzie zachodzić taka konieczność działań operacyjnych, będą używane wojska sojusznicze w odpowiedniej konfiguracji - mówił Wojciech Skurkierwicz.
Gość Polskiego Radia 24 zwrócił uwagę na fakt, że rozmowy przywódców na tym szczeblu są poprzedzane wielotygodniowymi negocjacjami. Rzeczywiście, ostatnich kilka tygodni przed szczytem zostało zdominowanych przez gorącą dyskusję o wydatkach NATO.
- Bez wątpienia rzeczą, która bardzo mocno wybrzmiała w Brukseli, była kwestia finansowania obrony i również ile środków finansowych powinny przeznaczać na obronność poszczególne państwa sojusznicze. Dziś zaledwie 5 spośród 29 członków sojuszu północnoatlantyckiego, realizuje te zobowiązania, które zostały poczynione przez państwa członkowskie w Newport. Są to: USA i Wielka Brytania oraz Grecja, Polska i Łotwa - mówił wiceminister obrony narodowej.
REKLAMA
W czasie spotkania w Brukseli Donald Trump skarżył się na nieuczciwe jego zdaniem zachowanie Niemiec. Amerykański prezydent oskarżył ten kraj, że płaci miliardy dolarów Rosji za gaz, a tymczasem Stany Zjednoczone, które płacą ogromne sumy na obronność, w praktyce bronią także Niemiec przed Rosją.
- Jeżeli dziś Niemcy wydatkują tak niewiele na obronność, a z drugiej strony myślą o budowie Nord Stream 2, przy czym oczekują gwarancji bezpieczeństwa ze strony USA, to jest coś nie tak i to musi ulec zmianie. Znaczna część środków, które Niemcy płacą Rosji zostaje przeznaczona przez Federację rosyjską na zbrojenia. To się wpisuje w słowa, które wielokrotnie były przytaczane przez Andrzeja Dudę, czy Mateusza Morawieckiego. - dodał Wojciech Skurkiewicz.
Więcej w całości audycji.
Przekładaniec Jachowicza prowadził Jerzy Jachowicz.
REKLAMA
PR24/PJ/PAP
_____________________
Data emisji: 15.07.18
Godzina emisji: 17:10
REKLAMA
Polecane
REKLAMA