Podniebne nurkowanie
Pięciu Polaków organizuje wyprawę do Ameryki Południowej, aby tam pobić rekord Guinessa w nurkowaniu wysokogórskim. Ich celem jest Tres Cruces Norte (5915 m n.p.m.) w Andach, będące najwyżej położonym na świecie jeziorem kraterowym.
2015-01-25, 21:52
Posłuchaj
Ekipa wyruszy z Polski 22 lutego. Powrót przewidziany jest 17 marca. Ekspedycja ma również charakter naukowy. Podczas wyprawy zostaną przeprowadzone badania nad fizjologią człowieka w warunkach ekstremalnych.
– Wszyscy nurkowie będą mieli wszczepione pod skórę miniaturowe rejestratory arytmii. Na wysokości blisko 6 tys. metrów ilość tlenu w powietrzu jest bardzo niewielka. Dlatego w dzień, gdy człowiek jest aktywny, ludzkie serce po prostu szaleje i w jego pracy pojawia się mnóstwo różnego rodzaju zaburzeń, które będziemy chcieli zbadać i porównać. Co najciekawsze, w nocy możemy mieć do czynienia z czymś całkowicie przeciwnym. Istnieje prawdopodobieństwo, że serce wyraźnie zwolni, a nawet dojdzie do kilkusekundowych przerw w jego biciu – wyjaśnił Patryk Krzyżak, kierownik medyczny wyprawy.
Rekordowa wyprawa
Jednym z celów ekspedycji jest pobicie rekordu Guinessa w nurkowaniu na dużych wysokościach. Jak przyznał Maciej Kołodziejczyk, kierownik wyprawy, istnieją sztywne zasady dotyczące tego, w jaki sposób powinna wyglądać próba poprawienia wcześniejszego osiągnięcia.
– Przy decyzji o uznaniu danego rekordu Guiness stosuje te same wytyczne, co organizacje nurkowe. Zanurzenie musi mieć co najmniej 5 metrów głębokości, a czas spędzony pod wodą powinien wynosić min. 20 minut. Przyznam, ze początkowo mieliśmy wyznaczone 30 minut, ale udało nam się wynegocjować skrócenie tego okresu – powiedział Rozmówca PR24.
Polskie Radio 24/db