Leki zbyt łatwo dostępne
Sklepy, kioski, stacje benzynowe. Miejsc, gdzie w łatwy sposób można kupić leki jest bardzo dużo. Okres grypowy i olbrzymie kłopoty z dostaniem się do lekarza sprawiają, że część Polaków podejmuje ryzyko i próbuje leczyć się na własną rękę. Naczelna Izba Aptekarska, w trosce o bezpieczeństwo pacjentów, apeluje, by leki nie były tak łatwo dostępne.
2015-03-07, 18:55
Posłuchaj
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że pod różnymi nazwami kryje się często ten sam składnik leku i łykając kilka pigułek na raz można przedawkować wpędzając się w poważne kłopoty.
– Gdy pacjent przyjmuje leki przepisane przez lekarza, to wtedy przebieg leczenia znajduje się pod ścisłą kontrolą i niebezpieczeństwo przedawkowania minimalizowane jest do zera. Jeżeli ma możliwość kupowania medykamentów o silnym działaniu poza apteką, to wtedy mogą pojawić się niebezpieczne sytuacje – przyznał na antenie Polskiego Radia 24 dr Marek Jędrzejczak, wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej.
Rosnąca świadomość
Dr Wojciech Łuszczyna z Urzędu Rejestracji Leków przyznał, że mimo dużej dostępności leków poza apteką, można zauważyć, że coraz mniej Polaków decyduje się na ich zakup w supermarketach lub na stacjach benzynowych. Wolą zasięgnąć fachowej porady farmaceuty.
– Z dużym zadowoleniem obserwuję fakt, że wyraźnie rośnie świadomość tego, że aptekarz, to specjalista, który może udzielić nam właściwej pomocy służąc swoją radą. Jest on także ostatnią zaporą chroniącą pacjentów przed ryzykiem tzw. polipragmazji, czyli przyjmowania wielu leków jednocześnie bez znajomości sposobu w jaki działają i wpływu, który wzajemnie na siebie wywierają – podkreślił gość PR24.
REKLAMA
Polskie Radio 24/db
REKLAMA