Słowa Andrzeja Dudy o "Zielonej granicy". Jest decyzja sądu
Sąd oddalił powództwo przeciwko Andrzejowi Dudzie w sprawie jego wypowiedzi o filmie "Zielona granica" Agnieszki Holland. Chodziło o słowa z 2023 roku, na antenie TVP Info. Ówczesny prezydent powiedział, że nie dziwi się, iż niektórzy strażnicy graniczni używają określenia "tylko świnie siedzą w kinie" w stosunku do osób, które wybrały się na seans.
2025-11-06, 16:54
Jest decyzja sądu ws. wypowiedzi byłego prezydenta
Prezes Ośrodka Konrad Dulkowski podkreślał, że wypowiedź Andrzeja Dudy odebrał osobiście, m.in. z uwagi na to, że sam był widzem filmu. Wskazał też na funkcję pełnioną wtedy przez Andrzeja Dudę. W jego opinii osoba, która pełni tak ważną funkcję w państwie, powinna być odpowiedzialna za swoje słowa.
W pozwie powód wnosił o nakazanie pozwanemu publikacji przeprosin na stronie internetowej TVP Info, wpłatę kwoty 500 zł na rzecz Fundacji "Ocalenie" oraz zasądzenie kosztów sądowych. Z kolei pełnomocnicy byłego prezydenta wnosili o oddalenie w całości powództwa, argumentując, że prezes Ośrodka "nie wykazał w żadnym zakresie faktu naruszenia jakichkolwiek dóbr osobistych". Ponadto nie zdefiniował, jakie miałyby to być dobra osobiste.
W czwartek zapadło rozstrzygnięcie w tej sprawie. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo prezesa Ośrodka przeciwko byłemu prezydentowi. Sędzia Agnieszka Onichimowska w uzasadnieniu podkreśliła, że zasadniczy spór w sprawie dotyczył sposobu rozumienia treści tego wywiadu. Wskazała, że w ocenie sądu za oddaleniem powództwa przemawia m.in. to, że w przedmiotowej sprawie nie sposób uznać, aby wypowiedź byłego prezydenta Andrzeja Dudy w zauważalny sposób odnosiła się do osoby prezesa Ośrodka.
- Osoba wchodząca w skład danej zbiorowości może się domagać ochrony swoich dóbr osobistych, ale tylko wtedy, gdy jest możliwe stanowcze ustalenie, że ta wypowiedź dotyczyła konkretnie jej - zaznaczyła sędzia.
Dodała też, że nie sposób uznać, iż "przeciętnie i rozsądnie myśląca osoba" nie może w jakikolwiek sposób utożsamiać treści wypowiedzi byłego prezydenta z osobą powoda. Podkreśliła m.in., że kolejnym argumentem za oddaleniem powództwa jest sama treść przeprosin. Wyjaśniła, że powództwo skierowane jest do Skarbu Państwa, Prezydenta Rzeczypospolitej i w żaden sposób nie wiąże się z obecną osobą prezydenta.
Duda: nie dziwię się, że użyli hasła "tylko świnie siedzą w kinie"
We wrześniu ubiegłego roku Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych poinformował, że pozwał ówczesnego prezydenta Andrzeja Dudę w sprawie jego wypowiedzi w programie "Gość Wiadomości" na antenie TVP Info z 20 września 2023 roku.
- Jest mi przykro z tego powodu, że taki film jest realizowany, który - jak słyszałem, bo nie widziałem tego filmu - w zdecydowany sposób oczernia polskich funkcjonariuszy. Czytałem wręcz taką opinię, że pokazuje ich jako niemal sadystów. To są ludzie, którzy wykonują swoje obowiązki, którzy strzegą granicy RP i bezpieczeństwa Polaków, ale strzegą również granicy UE i strefy Schengen, a więc wykonują nasze zobowiązania międzynarodowe. Strzegą jej przed akcją hybrydową, która jest realizowana przez władze obcego państwa, wrogo do Polski nastawionego i działającego z całą pewnością w porozumieniu z Kremlem - powiedział wówczas Andrzej Duda.
- To, że pani Holland pokazuje polskich funkcjonariuszy, wykonujących zadania dla polskiego społeczeństwa, dla bezpieczeństwa nas wszystkich, pokazuje ich w ten sposób, to ja nie dziwię się, że funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy zapoznali się z tym filmem, użyli tego hasła znanego nam z okupacji hitlerowskiej, kiedy propagandowe hitlerowskie filmy pokazywano w naszych kinach: "tylko świnie siedzą w kinie" - stwierdził.
Źródło: PAP/Polskie Radio/ms